Polscy skoczkowie narciarscy przyjechali na zawody Pucharu Świata w Engelbergu po dwóch sesjach treningowych, jakie odbyli pod okiem trenera Thomasa Thurnbichlera na Średniej Krokwi w Zakopanem. Choć Austriacki szkoleniowiec czekał na to, aż będzie mógł potrenować w kraju ze swoimi podopiecznymi, niestety nie poprawiło to formy "Biało-Czerwonych". W sobotnim konkursie PŚ na Gross-Titlis-Schanze wystąpiło czterech reprezentantów Polski (Maciej Kot nie przebrnął przez kwalifikacje). Połowa z nich zakończyła zmagania już na pierwszej serii - Dawid Kubacki zajął 33., a Paweł Wąsek 36. miejsce. Kamil Stoch oraz Piotr Żyła uplasowali się natomiast w trzeciej dziesiątce - odpowiednio na 21. i 22. lokacie. Dawid Kubacki przedstawił po swoim występie gorzką diagnozę dotyczącą tego, w jakim miejscu i w jakiej formie obecnie się znajduje. Puchar Świata w skokach narciarskich w Engelbergu. Martin Schmitt ocenił formę podopiecznych Thomasa Thunrbichlera Co stanowi obecnie największy problem polskich skoczków narciarskich? Jaka jest główna bolączka Dawida Kubackiego? Swoimi odpowiedziami na te pytania pochwalił się w Engelbergu Martin Schmitt - były skoczek narciarski, legenda reprezentacji Niemiec. - To trudne. Patrząc z boku mam poczucie, że być może Polacy nie są jeszcze na swoim najwyższym poziomie fizycznym, zwłaszcza Dawid Kubacki. Wiemy, że był chory pod koniec przygotowań do sezonu. Nie ma pełnej mocy przy wyjściu z progu, a to zawodnik bardzo zależny od swojej siły wybicia. Tak samo Piotr Żyła. Dyspozycja wszystkich zależy od ich formy fizycznej. Być może to jest część problemów - przyznał w rozmowie z Eurosportem słynny skoczek. A komentując kapitalną formę Niemców na starcie sezonu Pucharu Świata, dodał: Już w niedzielę najlepsi zawodnicy na świecie powalczą o kolejny punkty podczas konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w Engelbergu, który rozpocznie się o godzinie 16.00. Poprzedzą go kwalifikacje zaplanowane na godzinę 14.15.