Kraft zgromadził w klasyfikacji generalnej 569 punktów. Wydawało się, że stratę do lidera zmniejszy Wellinger, który prowadził po pierwszej serii sobotniego konkursu. Jednak w finałowej serii Niemiec nie wytrzymał presji i spadł aż na 12. miejsce. W klasyfikacji generalnej ma na koncie 402 punkty. Na trzecie miejsce awansował w niej natomiast jego rodak. Paschke był bohaterem sobotniego konkursu, gdyż po raz pierwszy w karierze mógł cieszyć się ze zwycięstwa. Natomiast w klasyfikacji generalnej zdobył już 383 "oczka". Kolejne miejsca zajmują: Niemiec Karl Geiger (364), który w Engelbergu był dopiero 20., co jest jego najgorszym wynikiem w tym sezonie; Austriak Jan Hoerl (254), Japończyk Ryoyu Kobayashi (245), Słoweniec Anže Lanišek (223), Niemiec Stephan Leyhe (207), Szwajcar Gregor Deschwanden (206) i Austriak Daniel Tschofenig (188). Najlepszym z Polaków w klasyfikacji generalnej jest Piotr Żyła (21. miejsce, 65 punktów). "Wewiór" w sobotę uplasował się na 22. pozycji, dwa razy skacząc po 133 metry. 27. jest Dawid Kubacki (46), który tym razem nie powiększył dorobku punktowego, ponieważ nie awansował do finałowej serii, zajmując 33. pozycję. Skoki narciarskie. Czterech Polaków punktuje w Pucharze Świata 35. jest Kamil Stoch (13). Trzykrotny mistrz olimpijski w Engelbergu skończył na 21. miejscu, co jest jego najlepszym wynikiem w tym sezonie. Natomiast 39. jest Paweł Wąsek (8), który, podobnie jak Kubacki, nie zakwalifikował się do finałowej serii - był 36. I to wszyscy "Biało-Czerwoni", którzy punktowali w tym sezonie. Kolejne szansa już w niedzielę, również w Engelbergu. Zawodników najpierw czekają kwalifikacje (14.15), gdzie oprócz wspomnianej czwórki zobaczymy także Macieja Kota, a potem konkurs (16.00). Potem polscy skoczkowie wracają do kraju, by wystąpić w mistrzostwach Polski w Zakopanem (22 grudnia), a następnie już Turniej Czterech Skoczni.