Po pierwszej serii Kubacki, który prowadził, miał nad Granerudem aż 12,8 punktu zapasu. Niestety, tak dużej przewagi nie udało się utrzymać w finale. Stopniała ona do 3,5 punktu. Norweg skoczył aż 133 metry, podczas, gdy nasz rodak - 121,5. Granerud komentuje sukces. Był po stronie "bogów wiatru" Przed ostatnią odsłoną zmagań - w Bischofshofen 26-latek jest więc na bardzo dobrej drodze do triumfu w Turnieju Czterech Skoczni. Co powiedział tuż po zakończeniu konkursu na Bergisel? - Druga runda była niesamowita. Pierwsza była dobra, ale w drugiej oddałem dobry skok i miałem szczęście do warunków - analizował przed kamerą "Eurosportu". - To pierwszy raz, gdy jestem tutaj po stronie "bogów wiatru". Koniec końców wynik jest naprawdę dobry - dodał. Ostatni konkurs 71. Turnieju Czterech Skoczni już w piątek. Dawid Kubacki, chcąc marzyć o zwycięstwie w imprezie musi odrobić 23,3 punktu. Zobacz klasyfikację generalną TCS