Po konkursie drużynowym w Lahti, w którym polska drużyna została zdyskwalifikowana za nieregulaminowe buty, w kwalifikacjach najpierw nieoczekiwanie błysnął Kacper Juroszek, który objął prowadzenie próbą na 119,5 metra. Skoczył o wiele dalej niż Paweł Wąsek ze 113,5 metra oraz Stefan Hula ze 109,5 metra. Z czasem coraz lepsi skoczkowie przebijali wynik Kacpra Juroszka, aż Dawid Kubacki skoczył na 122,5 metra. To dało mu druga pozycję, bowiem znakomity skok na odległość 127 m oddał Słoweniec Ziga Jelar. Nikt długo nie zbliżył się do tego rezultatu. Kamil Stoch skokiem na 121,5 metra wskoczył na drugie miejsce tych kwalifikacji, przed Dawida Kubackiego, ale daleko za Zigą Jelgarem. Słoweńca przebił dopiero Austriak Manuel Fettner, który skoczył mniej, bo 123,5 metra, ale notami pokonał Jelgara. Towarzystwo pogodził w końcu Norweg Halvor Egner Granerud, który oddał piękny skok na najlepszą w eliminacjach odległość 128 metrów. Słabo zaprezentował się Piotr Żyła, który lądował na 115,5 metra. To dało mu miejsce poza czołówką, ale jednak pewny awans do konkursu głównego. Puchar Świata w skokach w Lahti. Kiedy konkurs? Konkurs indywidualny rozpocznie się w niedzielę o godz. 16. Trasmisja w Eurosporcie i na żywo w sport.interia.pl.