Na indywidualny triumf naszego reprezentanta czekamy jednak od 2014 roku, kiedy to w Predazzo zwyciężył Jakub Wolny. Przed nim na najwyższym stopniu podium Polak stał tylko raz. Był to Mateusz Rutkowski, który w 2004 roku, w Styrn pokonał między innymi samego Thomasa Morgensterna. Świetne loty młodych Polaków. Błysk Kacpra Tomasiaka W Whistler poważnym kandydatem do zwycięstwa jest Jan Habdas. 19-latek ma już na koncie pierwsze punkty klasyfikacji generalnej Pucharu Świata (zdobył je w tym roku w Zakopanem, gdzie był 21.), a w akcji prezentował się również między innymi podczas 71. Turnieju Czterech Skoczni. Co ciekawe, na Wielkiej Krokwi zapisał się w historii polskich skoków. Podczas pierwszych treningów w Kanadzie (na skoczni normalnej) najlepszym z naszych reprezentantów był jednak nie on, a Kacper Tomasiak. Urodzony w 2007 roku skoczek w premierowej próbie uzyskał 103 metry i zajął drugie miejsce, ustępując jedynie Finowi, Vilho Palosaariemu (105). Habdas był czwarty (99 metrów). Siódme miejsce zajął Marcin Wróbel (95), zaś 11. - Klemens Joniak (94,5). W trzeciej dziesiątce, na 25. pozycji sklasyfikowany był Wiktor Szozda (91,5). W drugim, treningowym skoku ponownie to Tomasiak był najlepszym z "naszych". Tym razem uzyskał 95 metrów, co dało czwartą lokatę. Siódmy był Joniak (ten sam dystans), dziesiąty - Habdas (94), 18. - Wróbel (90,5), zaś 21. - Szozda (90,5). Znów wygrał Palosaari, który tym razem lądował 50 centymetrów za linią setnego metra. Kolejna sesja treningowa zaplanowana jest na środę. Jej początek o godzinie 23:00 polskiego czasu. Konkurs indywidualny mężczyzn odbędzie się 2 lutego, zmagania drużynowe - dwa dni później.