Za nami pięć etapów 45. edycji Pucharu Świata w skokach narciarskich mężczyzn. Panowie tej zimy rywalizowali już na dwunastu obiektach (nie wliczając w to skoczni w Bad Mitterndorf, na której rozegrane zostały konkursy w ramach mistrzostw świata w lotach) i wzięli udział w dwóch zaliczanych do cyklu imprezach - Turnieju Czterech Skoczni i PolSKIm Turnieju. Przed zawodnikami niezwykle wyczerpujący okres w sezonie - w kolejnych tygodniach bowiem o punkty do klasyfikacji generalnej walczyć będą kolejno w Europie, Ameryce Północnej i Azji, po czym znów wrócą do Europy. Adam Małysz nie zamierza tego kryć. "Takich zawodników jak Kamil, Piotrek, czy Dawid możemy już nie mieć" Johann Andre Forfang dał popis w treningu. "Zaczaił" się na rekord Klemensa Murańki W ten weekend najlepsi skoczkowie narciarscy świata zjechali się do Willingen, gdzie rozegrane zostaną kolejne konkursy w ramach Pucharu Świata. Na piątek standardowo zaplanowano kwalifikacje do sobotnich zawodów, które poprzedzone zostały dwiema seriami treningowymi. Wiatr z pewnością sporo namieszał zarówno w pierwszym, jak i w drugim treningu. Wszyscy zawodnicy mieli bowiem wiatr pod narty, który umożliwiał im oddawanie naprawdę długich skoków. Sprzyjające warunki pozwoliły oddać niezwykle imponującą próbę Johannowi Andre Forfangowi. Podopieczny Alexandra Stoeckla w drugim treningu "zaczaił" się na wynoszący obecnie 153 metry rekord skoczni. Wylądował on bowiem na 151. metrze i z notą 79,5 punktu wyprzedził pozostałych zawodników. W pierwszym treningu magiczna granica 150 metrów złamana została natomiast przez jednego z liderów reprezentacji Słowenii, Lovro Kos. 24-latek przy średnim odczycie wiatru 87,2 km/h oddał bowiem skok na odległość 150,5 metra i żaden z rywali nie był w stanie go pokonać. W tym miejscu warto chyba przypomnieć, że rekordzistą skoczni Muehlenkopfschanze w Willingen jest Klemens Murańka. Polak w styczniu 2021 roku oddał na tym obiekcie skok o długości 153 metrów. Nasz reprezentant nie będzie w stanie poprawić swojego wyniku. Jeśli chodzi o "Biało-Czerwonych" w rywalizacji udział bierze czterech zawodników - Kamil Stoch, Aleksander Zniszczoł, Piotr Żyła i Dawid Kubacki. Paweł Wąsek zmuszony był wycofać się z rywalizacji w powodu problemów zdrowotnych. Jest jednak szansa, że 24-latek weźmie udział w klasyfikacjach do niedzielnego konkursu. Willingen jednak szczęśliwe dla Polaków. Świetny Żyła, zaświecił promyk nadziei