Niemieccy skoczkowie zdominowali początek sezonu 2023/24 w skokach narciarskich. Kadra narodowa prezentowała wysoką formę, a w zagranicznych mediach odżyły nadzieje na długo oczekiwany triumf skoczka z Niemiec w prestiżowym Turnieju Czterech Skoczni. Choć nasi zachodni sąsiedzi stawiani byli w gronie faworytów do wygrania całej imprezy, Złoty Orzeł ostatecznie trafił do rąk Japończyka Ryoyu Kobayashiego, a największa nadzieja Niemców - Andreas Wellinger musiał zadowolić się 2. miejscem. "Gdyby rozgrywano więcej niż cztery konkursy, wygrałbym. Zdecydowanie zrobiłem duży krok do przodu w porównaniu do wczoraj. To nie jest wymówka, ale w pierwszej serii konkursowej jechałem dużo wolniej niż zwykle. Niestety skakałem w czasie, gdy opadów śniegu było coraz więcej" - tłumaczył 28-latek. Po znakomitym początku zimy kadra zaczęła łapać zadyszkę. O ile na mistrzostwach świata w lotach Andreas Wellinger wywalczył indywidualnie srebrny krążek, a drużynowo podopieczni Stefana Horngachera uplasowali się na 3. miejscu, o tyle później Niemcom nie szło już tak dobrze w Pucharze Świata. Rywale Polaków ostatecznie uplasowali się na trzeciej pozycji w klasyfikacji Pucharu Narodów. Na ustach mediów w ostatnim czasie znalazł się trener tamtejszej kadry. Wiadomo już, co dalej ze szkoleniowcem. Do mediów napływają przykre wieści. Syn legendy skoków narciarskich trafił do szpitala Wszystko się wyjaśniło. Padły znaczące słowa w sprawie Stefana Horngachera O sytuacji trenera w ostatnich dniach zrobiło się głośno. Dziennikarz "Skijumping.pl" oznajmił, że nowy kontrakt mężczyzny nie został jeszcze podpisany. Warto zaznaczyć, że Horngacher rozpoczął pracę z kadrą narodową w 2019 roku. Mimo gorszych występów zawodników w ostatniej części sezonu, nasi zachodni sąsiedzi raczej nie zamierzają rozstawać się z Austriakiem. "Stefan Horngacher pozostanie trenerem niemieckich skoczków" - mówił "Sport.pl" dyrektor ds. skoków narciarskich i kombinacji w Niemczech - Horst Huettel. Głos w sprawie szkoleniowca zabrał również Martin Schmitt. "Myślę, że będzie kontynuował pracę i mam nadzieję, że zrobi to przez kolejne dwa lub trzy lata" - mówił w wywiadzie dla portalu "sport.de" i dodał - "Jak znam Stefana, szczerze mówiąc, nie chciał się zbytnio obciążać ani zajmować się tym tematem w trakcie sezonu" - wyjaśnił Niemiec. Lider kadry powiedział "dość" po sezonie. Nie chciał tego dłużej kryć