Polscy skoczkowie z przytupem rozpoczęli ten sezon. Dawid Kubacki zyskał ogromną popularność. 32-latek wygrał tej zimy już pięć konkursów. W klasyfikacji generalnej nad drugim Halvorem Egnerem Granerudem ma 48.pkt przewagi. W "TOP10" znajdują się również Piotr Żyła i Kamil Stoch. O ile podopieczni Thurnbichlera punktują w zawodach, o tyle pozostali kadrowicze, którzy mają na koncie medale mistrzostw świata rozczarowują swoimi wynikami. Andrzej Stękała trzy lata temu wywalczył 2. miejsce podczas Pucharu Świata w Zakopanem. W tym roku nie dostał szansy na zaprezentowanie się przed własną publicznością. W rozmowie dla "TVP Sport" nie owijał w bawełnę i powiedział wprost, jak wygląda obecnie jego sytuacja. Thurnbichler odkrył karty. Piątka "Biało-Czerwonych" wystąpi w Bad Mitterndorf Dramat mistrza świata trwa. "Mam najgorsze wyniki" Andrzej Stękała od jakiegoś czasu zmaga się z bólem pleców, który wpłyną na jego wyniki w Pucharze Świata. Mimo problemów, 27-latek nie traci wiary. Chce rywalizować z najlepszymi. Zawodnik z Poronina zdradził w wywiadzie, że nie ma kontaktu z głównym trenerem reprezentacji Polski, Thomasem Thurnbichlerem. "Raz skakałem pod jego okiem w trakcie treningów w Zakopanem i dobrze to wspominam. To było jakoś na początku zimy. Więcej styczności ze sobą nie mieliśmy"- dodał. Mimo gorszej dyspozycji, skoczek nadal wierzy, że dane mu będzie skakać z najlepszymi. Jego celem w tym roku jest wywalczenie chociażby jednego punktu w Pucharze Świata. Poruszający gest Anny Twardosz. Polka wystawiła swój medal na licytację