- Halvor Egner Granerud stoi przed drugą szansą na wygranie Turnieju Czterech Skoczni. Ma ogromną przewagę i jest już blisko triumfu. Dawid Kubacki, który go goni jest w bardzo dobrej formie, ale jednak strata ponad 23 punktów wydaje się nie do odrobienia. Mam jednak nadzieję na to, że obaj zapewnią nam pasjonujące widowisko - powiedział Andreas Goldberger w rozmowie z Interia Sport. Andreas Goldberger: nie jestem zaskoczony dyspozycją Dawida Kubackiego Granerud jest dominatorem tej edycji Turnieju Czterech Skoczni. Wygrał dwa konkursy, a trzeci przegrał minimalnie z Kubackim. Z kolei Polak jest najlepszym zawodnikiem tego sezonu. Na 11 konkursów w dziewięciu stawał na podium. Wygrywał pięciokrotnie i jest zdecydowanym liderem Pucharu Świata. - Wcale nie jestem zaskoczony taką dyspozycją Dawida. To bardzo równy zawodnik, a teraz pokazuje on swój wielki potencjał. Ma znakomite odbicie, a także fazę lotu, co w połączeniu przekłada się na bardzo dobre skoki. Przecież w poprzednich latach wielokrotnie pokazywał, że potrafi świetnie skakać. Był w końcu zwycięzcą Turnieju Czterech Skoczni, a także mistrzem świata. Dlatego nie może być zaskoczenia. Wygląda też na to, że świetnie przepracował lato i stąd taka równa i dobra dyspozycja - analizował "Goldi". 50-latek szczególnie cieszył się jednak z postawy innego Polaka - Kamila Stocha. Nasz wielki mistrz po słabszym początku sezonu w czasie Turnieju Czterech Skoczni złapał wiatr w żagle. Dołączył do światowej czołówki i pokazuje, że wciąż może walczyć o miejsca na podium. - Powrót Stocha bardzo mnie cieszy. W trzech konkursach turnieju trzy razy był w "10". To pokazuje, że wciąż jest w znakomitej formie. Na tak wysokim poziomie utrzymuje się on już chyba od 13 lat. To jest jeden z najlepszych skoczków narciarskich w historii. Wielki szacunek dla niego - mówił Austriak. Legenda skoków wskazuje na nowe polskie gwiazdy W polskiej kadrze mamy teraz taką sytuację, że ton nadają zawodnicy znacznie powyżej 30. roku życia. Najmłodszy z tych wielkich - Dawid Kubacki - ma 32 lata. Piotr Żyła i Kamil Stoch zaraz skończą 36 lat. Goldberger zapytany o wiekowych Polaków, odparł: - To nie jest normalne w skokach narciarskich. Oczywiście to dobre dla tego sportu, że są tacy zawodnicy, bo to pokazuje, że można na wysokim poziomie skakać przez wiele lat. To jest jednak konsekwencja odpowiedniego treningu i odżywiania się, a także regeneracji. Stefan Hula przemówił. "Przyjechałem i zaczęły się problemy" Niestety od wielu lat w Polsce nie ma zbyt wielu młodych zawodników, którzy przebiliby się do światowej czołówki. - Myślę jednak, że macie u siebie bardzo dużo talentów. Teraz jest ważne to, by oni nadążyli za tymi starszymi gwiazdami. Potrzebny jest odpowiedni system, ale też trochę cierpliwości. Nic na siłę. Macie przecież młodego Kacpra Juroszka, który ma olbrzymi potencjał. Szkoda tylko, że teraz jest kontuzjowany. Paweł Wąsek też pokazuje się z dobrej strony. Myślę, że on wiele potrafi, co zresztą pokazuje w tym Turnieju Czterech Skoczni - zakończył Goldberger. Z Bischofshofen - Tomasz Kalemba, Interia Sport