O decyzji Feldera poinformował Austriacki Związek Narciarski (OSV). "Praca selekcjonera austriackich skoczków narciarskich, to zadanie wymagające pełnego zaangażowania. Obecnie nie jestem w stanie temu podołać ze względu na moje życie prywatne. Ostatnie dwa lata były dla mnie wyzwaniem. Na szczęście odnosiliśmy sukcesy. Chciałbym podziękować wszystkim moim współpracownikom i nie mogę się doczekać kolejnych zadań. Życzę następcy wszystkiego najlepszego" - powiedział Felder na stronie internetowej OSV. "Związek i ja osobiście chcielibyśmy podziękować Andreasowi Felderowi. Przejął drużynę w najtrudniejszej sytuacji, jaką można sobie wyobrazić dwa lata temu i więcej niż z powodzeniem wykonał zadanie. Zasługuje za na to największy szacunek. Teraz nadszedł czas, aby spojrzeć w przyszłość i wyznaczyć kurs na kolejne lata. Czeka na nas kilka ważnych imprez, takich jak mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w Oberstdorfie, przełożone mistrzostwa świata w lotach narciarskich w Planicy, a następnie igrzyska olimpijskie w Pekinie w 2022 roku. Teraz musimy znaleźć odpowiedniego następcę Feldera" - stwierdził dyrektor sportowy OSV Mario Stecher. Felder zrezygnował z pracy z przyczyn osobistych. 58-letni szkoleniowiec jest ojcem trójki dzieci. Niedawno, w lutym tego roku, przyszła na świata jego najmłodsza córka i dlatego nie był w stanie pogodzić pracy z kadrą z życiem prywatnym.Felder po raz drugi w karierze prowadził austriacką reprezentację. Wcześniej miało to miejsce w latach 1995-1997. W dwóch ostatnich sezonach Austriacy pod jego wodzą 40 razy stawali na podium Pucharu Świata, w tym odnieśli 11 zwycięstw. Podczas ubiegłorocznych MŚ w Seefeld podopieczni Feldera zdobyli trzy medale. W zakończonym niedawno sezonie Stefan Kraft po raz drugi w karierze sięgnął po Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji generalnej PŚ. W Pucharze Narodów Austriacy uplasowali się na drugim miejscu. RK