Ammann dopiero wrócił z Polski. I oficjalnie ogłosił, wiadomo co z dalszą karierą
Polscy kibice zaledwie kilka dni temu mieli ogromne powody do radości. Podczas ostatnich konkursów Pucharu Kontynentalnego 2024/25 w Zakopanem pojawili się między innymi Simon Ammann oraz Noriaki Kasai. Obu panom skakanie na nartach wciąż sprawia ogromną radość. Pomimo tego nie brakowało wątpliwości odnośnie dalszej przyszłości dwóch legend. Pierwszy z panów rozwiał je pod koniec marca. W wywiadzie dla rodzimych mediów Szwajcar oficjalnie ogłosił, co zamierza zrobić.

Simon Ammann, pomimo zaawansowanego jak na sportowca wieku, wciąż od czasu do czasu daje o sobie znać kibicom. Najlepszy na to dowód? Postawa Szwajcara podczas zmagań w Zakopanem. Doświadczony zawodnik ostatni konkurs w Pucharze Kontynentalnym 2024/25 ukończył w pierwszej dziesiątce. Wcześniej z kolei 43-latek otrzymał choćby powołanie na trzynasty globalny czempionat w karierze.
Niestety tak dobrze Szwajcarowi nie wiodło się w Pucharze Świata. Fani wielokrotnego mistrza olimpijskiego wyczekiwali więc w niepewności na oficjalne ogłoszenie dotyczące przyszłości. Sportowiec zrobił to stosunkowo szybko, bo oficjalna deklaracja padła jeszcze w marcu. Jeden z najlepszych skoczków w historii dyscypliny nie był zbyt wylewny w rozmowie z rodzimą stacją "SRF". "Igrzyska olimpijskie są moim wielkim celem. Nie inwestowałbym tyle energii w tym sezonie, gdybym nie miał długoterminowego planu" - przyznał, cytowany przez "skijumping.pl".
Simon Ammann skacze dalej. To będą już jego ósme igrzyska, będzie jak Kasai
Jeżeli Simon Ammann otrzyma powołanie na najważniejszą zimową imprezę czterolecia, to będzie już dla niego ósma wizyta na tego typu wydarzeniu. Walka o podium pozostaje dla niego jedynie w sferze marzeń, ale sam przyjazd do Włoch zapisze się w historii imprezy. Mało który sportowiec aż tyle razy brał udział w igrzyskach olimpijskich. "Zrównałby się w ten sposób z Noriakim Kasaim i niemiecką panczenistką Claudią Pechstein" - donosi "skijumping.pl".
Na razie Szwajcar udał się na zasłużony odpoczynek i kończące zmagania Pucharu Świata w Planicy ogląda jedynie przed telewizorem. Niedługo na krótkie wakacje wybierze się również ścisła czołówka klasyfikacji generalnej, w tym coraz lepiej radzący sobie Polacy z Pawłem Wąskiem na czele. Ostatni konkurs zaplanowano na godzinę 9:30. Tekstowa relacja na żywo w Interia Sport.
Zobacz również:
- Maciej Maciusiak wskazuje na grupę skoczków. Nowy sprzęt i zaskakujące wnioski
- Trzęsienie ziemi w skokach narciarskich. Sandro Pertile oficjalnie ogłasza
- Niespodzianka przed mistrzostwami Polski w skokach narciarskich. Ogłoszono wielką zmianę
- Szokujące wieści po śmierci młodego skoczka. To znaleziono w jego krwi


