W niedzielnym konkursie Pucharu Świata w fińskiej Ruce, w gminie Kuusamo, polscy skoczkowie wystawili liczną reprezentację, ale tylko część mogła być w pełni zadowolona ze swoich występów. Jako pierwszy z Polaków skakał Jakub Wolny. W stosunku do próby z kwalifikacji zrobił pewien progres, tym razem zanotował 122 metry i po swoim skoku plasował się na trzecim miejscu. To jednak było za mało, by ostatecznie awansować do drugiej serii. Nieco gorzej zaprezentował się Aleksander Zniszczoł. Dostał niższe noty, niż Wolny i miał o dwa metry krótszy skok. Zobacz: PŚ w Ruce! Co za petarda Graneruda! Nowy rekord skoczni Fatalny skok przydarzył się z kolei 22-letniemu Tomaszowi Pilchowi. Urodzony w Cieszynie zawodnik miał wyraźne problemy przy lądowaniu, za co dostał od sędziów wyjątkowo niskie noty. Odległość też była słabiutka - ledwie 100 metrów. Dla polskiego zawodnika było to duże rozczarowanie. Przyzwoity skok zaprezentował natomiast Paweł Wąsek, który od razu po swoim skoku wiedział, że będzie rywalizował w drugiej serii. Zanotował 130 metrów i to bez problemu dało mu awans. Puchar Świata w Ruce. Rozczarowanie Stocha po pierwszej serii O metr krótszy skok od Wąska zanotował w pierwszej serii Kamil Stoch. Doświadczony polski zawodnik wyraźnie nie był zadowolony ze swojej próby. Awans do drugiej serii sobie oczywiście zapewnił, jednak dopiero z 20. miejsca. Widzowie byli bardzo ciekawi próby Halvora Egnera Graneruda, który zaprezentował się fenomenalnie w kwalifikacjach, skacząc powyżej 150 metrów. Tym razem tak widowiskowo nie było, bo Norweg lądował na 139. metrze. Tylko o metr krócej od niego skoczył Piotr Żyła. Polak po pierwszej serii plasował się więc w szerokiej czołówce. Potężną formę zaprezentował Słoweniec Anże Lanisek. Jednak w jego przypadku, po skoku aż na 145. metr, odjęto sporo punktów za wiatr. Mimo to, po swojej próbie Lanisek był liderem. Polscy kibice wiele obiecywali sobie po próbie Dawida Kubackiego i się nie zawiedli. Polak zaprezentował w pierwszej serii piękny skok, notując aż 145,5 metra! Został wysoko oceniony przez sędziów, od jednego dostał nawet notę 19,5. Trener "Biało-czerwonych" Thomas Thurnbichler aż podniósł rękę w geście radości. Kubacki wyprzedził Laniska i na półmetku to on był liderem konkursu! Prócz Kubackiego, do drugiej serii awansowali też Żyła - z siódmego miejsca - oraz Wąsek i Stoch. Skoki narciarskie. Ciekawa druga seria PŚ w Ruce W drugiej serii słabszy skok zaprezentował Paweł Wąsek. Zanotował jedynie 117 metrów i ostatecznie zajął w tych zawodach 28. miejsce. Natomiast dużo bardziej przekonujący był w drugiej serii Stoch. Utytułowany Polak tym razem skoczył aż 139 metrów i tym samym poprawił swoje miejsce w niedzielnej rywalizacji. Wysoki poziom skoków zaprezentowała czołowa dziesiątka tej rywalizacji. Bardzo dobrze zaprezentował się Piotr Żyła, który podtrzymał formę z pierwszej serii i lądował na 139. metrze, w dobrym stylu. Kompletnie swój skok zepsuł Manuel Fettner, który miał problemy z lądowaniem i spadł w klasyfikacji za Żyłę. Postraszył rywali za to Granerud, który w drugiej serii odpalił petardę i poleciał na 145. metr. Świetnie zaprezentował się też Austriak Stefan Kraft, który po swoim skoku miał dokładnie taką samą notę, jak Norweg i razem z nim, ex aequo, zajmował po swojej próbie 1. miejsce. Do tych zawodników "nie doskoczył" w drugiej serii Anże Lanisek, który po skoku na 139 metrów wypadł ze ścisłej czołówki. Wysforował się za to w górę Naoki Nakamura. Ogromne rozczarowanie przeżyli natomiast polscy kibice po skoku Dawida Kubackiego. Tym razem Polak skoczył jedynie 130 metrów i wypadł z podium, zajmując ostatecznie dopiero 6. miejsce. Tym samym wyprzedził go piąty w tej rywalizacji ostatecznie Piotr Żyła. Ex aequo na pierwszym miejscu uplasował się duet Granerud - Kraft.