Potwierdziły się plotki, które od kilku już miesięcy nieustannie krążyły w społeczności skoków narciarskich. Alexander Stoeckl oficjalnie dołączył do grona przedstawicieli Polskiego Związku Narciarskiego. Wraz z początkiem sierpnia zaczął on pełnić funkcję dyrektorem sportowym ds. skoków i kombinacji norweskiej. Przypomnijmy, że austriacki szkoleniowiec przez ostatnie trzynaście lat był trenerem głównym kadry narodowej norweskich skoczków. Zawodnicy jednak nie byli zadowoleni z przebiegu współpracy i w wysłali list do Norweskiego Związku Narciarskiego z prośbą o zmianę w ich sztabie szkoleniowym. Wiosną Stoeckl rozwiązał więc kontrakt ze związkiem za porozumieniem stron. Alexander Stoeckl zdradza, jak będzie wyglądała jego współpraca z Polskim Związkiem Narciarskim Alexander Stoeckl w rozmowie z Tore Urkikiem Bratlandem z portalu dagbladet.no ujawnił kulisy nawiązania współpracy z Polskim Związkiem Narciarskim. Jak się okazało, do przyjęcia posady w naszym kraju przekonał go... Thomas Thurnbichler. Panowie bowiem znają się jeszcze z czasów, gdy młodszy uczęszczał do gimnazjum sportowego w Stams. Stoeckl pracował w tej placówce jeszcze przed transferem do norweskiego zespołu. "To był nieco dłuższy proces. Wiosną otrzymałem pytanie od trenera polskiej reprezentacji. Thomas zapytał, czy byłbym zainteresowany taką rolą. W takiej sytuacji było dla mnie ważne, aby dowiedzieć się, z czym taka rola się wiąże. Jest to dla mnie bowiem zupełnie coś nowego" - przyznał. Utytułowany trener potwierdził krążące od dawna plotki o rzekomych wizytach w Polsce i przyznał, że zarówno działacze, jak i zawodnicy, zrobili na nim ogromne wrażenie. Ujawnił też, jakie cele postawił przed sobą na najbliższe miesiące. "Mam nadzieję, że dzieląc się moim doświadczeniem, będziemy mogli wspólnie zbudować silną drużyną i zabezpieczyć przyszłość naszego sportu na wiele lat. Celem tej współpracy jest opracowanie długoterminowej strategii rekrutacji, kształcenia trenerów, rozwoju technicznego i pracy naukowej" - oznajmił. Jak przekazał Polski Związek Narciarski, Alexander Stoeckl podpisał dwuletni kontrakt, więc z Polakami współpracował będzie do końca sezonu 2025/2026. Istnieje jednak opcja przedłużenia umowy. Na ten moment nie wiadomo jeszcze, czy Austriak skusi się na takie rozwiązanie. Jak zdradził w rozmowie z dagbladet.no, mimo podjęcia współpracy z PZN-em, on i jego rodzina nadal mieszkać będą w Oslo. 50-latek będzie jednak przylatywał do Krakowa, gdzie mieści się siedziba polskiego związku. Zaskakująca rola Stoeckla. "Potrzebujemy krzykacza". Małysz zdradza szczegóły