W Lahti zaplanowano dwa konkursy indywidualne i drużynowy. Ten pierwszy odbył się w zamian za odwołane zawody w Wiśle. Najlepiej z "Biało-Czerwonych" spisał się Zniszczoł, który zajął w nim ósme miejsce, po raz kolejny w czołowej dziesiątce i jako jedyny awansował do drugiej serii. Dzień później Polacy zajęli czwarte miejsce w "drużynówce", ustępując tylko Norwegom, Austriakom i Niemcom, natomiast Zniszczoł miał trzeci wynik indywidualnie. W niedzielę najpierw odbyły się kwalifikacje do konkursu indywidualnego. Najlepiej w nich wypadł Zniszczoł, zajmując czwartą pozycję. Awans wywalczyli jednak wszyscy startujący nasi zawodnicy, czyli pięciu. Zanim w niedzielę zobaczyliśmy Polaków już w konkursie, najpierw zaprezentował się Noriaki Kasai. 51-letni Japończyk wrócił niedawno do skakania w Pucharze Świata, a w piątek zajął 38. miejsce. PŚ w skokach narciarskich. Czterech Polaków odpadło po pierwszej serii Dwa dni później medalista igrzysk olimpijskich w Lillehammer i Soczi skoczył 123 metry, otrzymał 106 punktów i przez moment nawet prowadził i zakwalifikował się do drugiej serii. O wiele gorzej spisał się Maciej Kot. 109,5 m i nota 85,1 pkt nie mogły mu dać wysokiego miejsca. Po skoku Niemca Constantina Schmida, który wylądował na 127. metrze, jury zdecydowało się obniżyć próg. Konkurs zaczynano bowiem z siódmego, a potem zmniejszono do szóstego. Nie przeszkodziło to Robertowi Johanssonowi. Norweg również skoczył 127 m i z notą 122,8 pkt był został zdecydowanym liderem. Nie powiodło się natomiast następnemu Polakowi. Paweł Wąsek wylądował na 111. metrze i z notą 94,7 nieznaczenie wyprzedzał Kota. Potem zaczęły przeszkadzać warunki atmosferyczne. Z tego powodu była przerwa i następni zawodnicy musieli czekać na swoją kolej. W końcu przyszła ona na następnych "Biało-Czerwonych". Kamil Stoch i Piotr Żyła zaprezentowali się prawie identycznie. Pierwszy skoczył 117 m, a drugi o pół metra dalej, ale otrzymali identyczną notę 101,3 pkt. Nie dawała ona jednak awansu do drugiej serii. Nie zawiódł z kolei Zniszczoł. On poszybował na 128,5 m, otrzymując 123,1 pkt, co dało mu w tym momencie pierwsze miejsce, ponieważ wyprzedził Johanssona. Słabo zaprezentowali się Austriak Daniel Tschofening i Niemiec Karl Geiger, którzy nie awansowali do drugiej serii. Zdecydowanie lepiej Peter Prevc. Słoweniec skoczył 128,5 m, ale przegrywał ze Zniszczołem o 0,1 pkt. PŚ w skokach narciarskich. Aleksander Zniszczoł był drugi W zmiennych warunkach Polaka był w stanie tylko wyprzedzić tylko Jan Hoerl. Austriak skoczył co prawda 124 m, ale przy gorszym wietrze, i otrzymał notę 124,6 pkt. Dopiero siódmy był jego rodak Stefan Kraft, lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, a 11. Ryoyu Kobayashi, który jest drugi w tym zestawieniu. Japończyk tracił jednak do prowadzącego Hoerla 8,6 pkt. W drugiej serii Kasai skoczył zaledwie 106,5 m i ostatecznie zajął 29. miejsce w konkursie, wyprzedzając tylko Włocha Alexa Insama. Dobrze za to zaprezentował się inny Włoch. Giovanni Bresadola zanotowała 126,5 m i awansował aż o 12 miejsc. Wyprzedził go dopiero Norweg Marius Lindvik. Ten jednak długo nie cieszył się z prowadzenia, bo czołowe miejsce zajął Manuel Fettner. Austriak wylądował na 134. metrze i z notą 246,6 pkt miał zdecydowaną przewagę. Na czele zmienił go dopiero R. Kobayashi. Japończyk skoczył również 134 metry, ale wylądował bez telemarku, stąd niskie oceny za styl, jednak w sumie nota końcowa wyniosła 251,2 pkt. Nie wyprzedzili go ani Niemiec Andreas Wellinger, ani Kraft. Austriak po swojej próbie wzruszył ramionami, pokazując, że w takich warunkach nie za wiele mógł zrobić nawet on. PŚ w skokach narciarskich. Aleksander Zniszczoł na podium Nowym liderem Johann Andre Forfang. Wystarczyło mu do tego 126,5 m, za co otrzymał notę 253,1 pkt. Norweg długo się nie nacieszył prowadzeniem. Zaraz wyprzedził go bowiem P. Prevc. Słoweniec wylądował na 131. metrze (264,2 pkt). Nerwy na wodzy utrzymał Zniszczoł (129,5 m/254,2 pkt), który przegrał tylko z Prevcem, a tego wyprzedził jeszcze Hoerl (134,5 m/266,1 pkt). To pierwsze podium indywidulanie wywalczone przez niespełna 30-latka z Cieszyna. Skoczkowie pozostają na północy Europy, tylko przenoszą się do Norwegii. Od piątku rusza cykl Raw Air, który zaczyna się w Oslo. Miejsca Polaków: 3. Aleksander Zniszczoł 128,5 i 129,5 m/254,2 pkt 37. Kamil Stoch 117/101,3 37. Piotr Żyła 117,5/101,3 42. Paweł Wąsek 111/94,7 45. Maciej Kot 109,5/85,1