Piotr Żyła świetnie zainaugurował Turniej Czterech Skoczni. W konkursie w Oberstdorfie zajął wysokie drugie miejsce i stanął na podium zaraz obok trzeciego Dawida Kubackiego i pierwszego Halvora Egnera Graneruda. W Garmisch-Partenkirchen też poszło mu nieźle, choć nie aż tak dobrze, jak przy okazji poprzednich zawodów. <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-kubacki-trzeci-w-ga-pa-kolejny-triumf-graneruda,nId,6508086">Był szósty</a>. "Pierwszy skok był fajny, naprawdę podobał mi się. Drugi był spóźniony, tam gdzieś spadło mi z progu" - <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-piotr-zyla-znow-dal-niezle-show-wszedl-na-bande-a-potem-co-z,nId,6508133">mówił po wszystkim</a>. Tymczasem wokół niego samego zrobiło się zamieszanie, które ciągnie się już od kilku dni. Zaczęło się od kłopotów z kombinezonem. Po czasie zauważono, że niedługo po oddaniu finałowego skoku w Oberstdorfie, suwak jego stroju rozsunął się, co mogło skończyć się dyskwalifikacją. "Z mojej perspektywy wyglądało to tak, że gdzieś faktycznie miałem zapięty ten kombinezon. I trochę chyba przesadziłem z radością i gdzieś musiał się po prostu przy tym wszystkim rozsunąć. W tym momencie to nawet nie wiedziałem, co się dzieje" - <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-piotr-zyla-reaguje-na-afere-z-kombinezonem-tlumaczy-co-napra,nId,6504775">wyjaśniał w rozmowie z Interią</a>. Temat powraca w innej odsłonie. Niektórzy przekonują, że w locie kombinezon Żyły wygląda na zbyt rozszerzony w kroku. "Te niebieskie garnitury wydają się trochę rozciągliwe" - pisał na Twitterze Viktor Polasek. Podobnego zdania jest też Matthias Prodinger. <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-wojna-nerwow-i-atak-na-zyle-polak-nazwany-latajaca-wiewiorka,nId,6508151">Pod jego wpisem w sieci ktoś porównał Piotra do... "latającej wiewiórki"</a>. Spekulacje stara się uciąć trener "Biało-Czerwonych", Thomas Thurnbichler. <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-szal-w-norweskich-mediach-zla-wiadomosc-dla-kubackiego,nId,6508148">Szał w norweskich mediach. Zła wiadomość dla Kubackiego</a> Thomas Thurnbichler o dyskwalifikacjach: "My też jesteśmy na granicy, ale to część strategii" Po konkursie w Ga-Pa szkoleniowiec podszedł do dziennikarzy i wyjaśnił system działania. Nie ma mowy o żadnym oszustwie. Posunięcia sztabu, w tym m.in. odpowiedzialnego za kombinezony Polaków Mathiasa Hafele, mieszczą się w granicach przepisów. Przy okazji Thurnbichler zgodził się, że - w porównaniu do zawodów w Oberstdorfie - podczas drugiego konkursu było sporo dyskwalifikacji. Teraz na niego i skoczków czeka dzień wolnego od rywalizacji, ale nie całkiem - jak się okazuje - od zawodowych obowiązków. Trener wyjaśnił, że w przerwie między zawodami w Insbrucku planuje już trening dla kadrowiczów. Będzie też czas na rozmowę z każdym z zawodników, tak by odpowiednio dostosować zajęcia do ich potrzeb. <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-piotr-zyla-z-duzym-niedosytem-po-konkursie-w-ga-pa-ledwo-zyj,nId,6508135">Piotr Żyła z dużym niedosytem po konkursie w Ga-Pa. "Ledwo żyję"</a>