Już w marcu donoszono, że Alexander Stoeckl mógłby pojawić się w Polsce w zupełnie nowej roli, czyli szefa ds. skoków w Polskim Związku Narciarskim. Jak się jednak okazało, na razie Austriak jest w bardzo trudnej sytuacji i walczy o swoje z norweskim odpowiednikiem PZN. Sprawa jest poważna, według mediów trener zaczął sądową wojnę i wydaje się, że z Norwegami rozstanie się w nieprzyjemnej atmosferze. Burzliwe negocjacje w PZN. Jasne stanowisko Małysza ws. trenera polskiej kadry Alexander Stoeckl w konflikcie z Norwegami Od minionego roku wiadomo, że w norweskiej kadrze skoczków nie dzieje się najlepiej. Alexander Stoeckl, wieloletni trener, został właściwie odsunięty od pracy - przestał jeździć z zawodnikami na zgrupowania i wydawało się, że niebawem gruchną wieści o jego zwolnieniu. Te jednak nie przychodziły, a atmosfera wokół szkoleniowca gęstniała. Norweski Związek Narciarski jak dotąd nie zerwał umowy z Stoecklem, a według doniesień mediów, konflikt eskalował. Portal vg.no poinformował o tym, że Stoeckl miał wystosować pozew i on oraz Norweski Związek Narciarski spotkają się w sądzie. Umowa z Austriakiem nie została zerwana, a w kadrze miał pracować jeszcze przez dwa lata, i trwa przeciąganie liny między władzami a trenerem. Sprawa jest tym poważniejsza, że kadra wciąż nie dopięła budżetu na kolejny sezon. Wielkie zmiany przed sezonem. Thurnbichler o wszystkim opowiedział Alexander Stoeckl w nowej roli w Polsce? Za kadencji Stoeckal w norweskich skokach z pewnością nie można było narzekać na brak sukcesów. Dwie Kryształowe Kule Graneruda i jedna Bardala oraz jego mistrzostwo na skoczni normalnej. Dobre wyniki w rywalizacji drużynowej również świadczą o klasie Austriaka. Martwić może jedynie konflikt z drużyną. Czy Stoeckl mógłby znaleźć pracę w Polsce? Pojawiły się spekulacje, że miałby objąć nową rolę w Polskim Związku Narciarskim i zostać szefem ds. skoków. Ten krok pozwoliłby na znacznie szersze myślenie o konkretnych dyscyplinach w ramach PZN. Możliwe, że szkoleniowiec wkrótce zamelduje się w Polsce, na razie jednak wciąż walczy u naszych północnych rywali.