Reklama

Afera po PŚ! Wściekły Norweg rzuca oskarżenia. Ostra reakcja Borka Sedlaka

Sobotni konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich w Vikersund skończył się pięknym zwycięstwem Halvora Egnera Graneruda i... wielką frustracją jego kolegów z norweskiej kadry. Johann Andre Forfang zwietrzył spisek przyznając wprost, że jego zdaniem jury z premedytacją szkodzi niżej notowanym skoczkom narciarskim, dbając tylko o zawodników z czołówki. Na jego "oskarżenia" zareagował Borek Sedlak - asystent dyrektora Pucharu Świata Sandro Pertile.

Skoki narciarskie. Daniel-Andre Tande i Johann Andre Forfang byli wściekli po konkursie PŚ w Vikersund/EXPA/ JFK / EXPA/ Tadeusz Mieczynski/Newspix

Halvor Egner Granerud kolejny raz w tym sezonie pokazał wielką klasę! Norweski skoczek w cudownym stylu wygrał sobotnie zawody Pucharu Świata w lotach na skoczni w Vikersund, ciesząc się wraz z rodzimymi kibicami. Zwycięstwo na własnym terenie zawsze ma bowiem wyjątkowy smak. Obok pochodzącego z Oslo 26-latka na podium znalazło się dwóch Austriaków: jego wielki rywal w walce o triumf w Raw Air Stefan Kraft oraz Daniel Tschofenig.

Norwegowie wściekli po PŚ w Vikersund. Forfang oskarża jury o niesprawiedliwość

Nie wszyscy jednak w norweskiej kadrze mieli w sobotę powody do zadowolenia i chęć do wspólnego świętowania wraz z Halvorem Egnerem Granerudem. Złości nie krył bowiem Johann Andre Forfang, który czuł się skrzywdzony. Ba, stwierdził nawet, że jury notorycznie nie dba o zawodników z końca stawki, celowo skupiając się na tym, by wyłącznie najlepsi skoczkowie mogli rywalizować podczas względnie sprawiedliwych warunków.

- W przypadku skoczków, którzy występują na początku stawki, nie dba się o to, jakie będą konsekwencje, gdy dany zawodnik będzie skakał w złych warunkach. Bardziej uważa się na tych, którzy są w czołówce - przyznał po zawodach w Vikersund cytowany przez portal Nrk.no Johann Andre Forfang, który przyznał, że czuje się tak, jakby otrzymał policzek. - Ciągłe przyjmowanie tych ciosów zaczyna być ciężkie - zaznaczył zdruzgotany Norweg.

Swojemu koledze z kadry wtórował 19. w sobotnim konkursie Daniel-Andre Tande. - Ten sezon jest dla mnie bardzo frustrujący. Nie muszę mówić nic więcej. Mam wrażenie, że tej zimy było dużo stresu w okresach, kiedy znowu zaczynałem dobrze skakać. Trudno jest wciąż konstruktywnie pracować, kiedy czujesz, że oddajesz dobre skoki, ale wyniki pokazują coś wprost przeciwnego. Wówczas ciężko jest zachować pogodę ducha - mówił niezadowolony 29-latek.

Dawid Kubacki po zwycięstwie w Lillehammer. WIDEO/Patryk Sporysz/PZN

Skoki narciarskie. Borek Sedlak reaguje na słowa Forfanga

Na ostre słowa krytyki natychmiast zareagował Borek Sedlak - asystent dyrektora Pucharu Świata w skokach narciarskich. - Mamy zasady i wszyscy ich przestrzegają. To są skoki narciarskie, aktywność na świeżym powietrzu. Czasami masz szczęście, a czasami nie. Szkoda mi Forfanga, zwłaszcza że skakał u siebie, ale jutro może być tym, który będzie miał najwięcej szczęścia - stwierdził znany Czech.

Czy zawodników z czołówki dłużej trzymam na górze skoczni? Nie, nie sądzę. Może w ich przypadku jestem trochę bardziej ostrożny, tak dla pewności, ale poza tym mam takie samo podejście do wszystkich. Ale nie jestem ślepy i widzę, że są tacy, którzy mają więcej szczęścia niż inni

~ przyznał Borek Sedlak

Finał Raw Air odbędzie się już w niedzielę, gdy rozegrany zostanie ostatni konkurs na skoczni Vikersundbakke. Poprzedzą go kwalifikacje, których wyniki także są wliczane do klasyfikacji generalnej cyklu. Halvor Egner Granerud ma wielką szansę na to, by nie tylko zostać zwycięzcą Raw Air, lecz także zapewnić sobie Kryształową Kulę dla najlepszego skoczka narciarskiego w obecnej edycji Pucharu Świata.

Skoki narciarskie. Johann Andre Forfang w locie/Jure Makovec/AFP/AFP
Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata oraz Raw Air - Halvor Egner Granerud/GEIR OLSEN/AFP
Skoki narciarskie. Daniel-Andre Tande podczas rywalizacji w Pucharze Świata/Ina Fassbender/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem