Adam Małysz 1 kwietnia napisał na swoim profilu na Facebooku:"Miało być inaczej, ale ostatnie sukcesy Noriakiego Kasaiego i wasze prośby skłoniły mnie do podjęcia takiej decyzji. Koniec z dyrektorowaniem, w przyszłym tygodniu zaczynam z kadrą przygotowania do nowego sezonu! Puchar Świata czeka..."W komentarzach pod wpisem Małysza można było wywnioskować, że potencjalny powrót Małysza byłby bardzo miłą niespodzianką dla kibiców. Wielu czeka na jego powrót, choć oczywiście kilka lat temu jeden z naszych najlepszych skoczków w historii definitywnie zakończył karierę.W niedzielę Małysz, tą samą drogą, wyjaśnił:"Wczorajsza wiadomość o moim powrocie do rywalizacji na skoczniach była oczywiście żartem na 1 kwietnia :) Miło mi, że tyle osób wierzy w moje kolejne sukcesy w tym sporcie, ale zostanę jednak w roli koordynatora i pomocnika :)". "Adaś, brawo. Zszedłeś ze skoczni niepokonany. Zawsze będziesz ikoną i królem polskich skoków" - skomentowała wpis Małysza pani Katarzyna.Pani Halina podkreśla natomiast, że nie dała się nabrać: "Ja wiedziałam, że to żart na 1 kwietnia. Chociaż szkoda, że już nie skaczesz".Pani Ewa: "A ja uwierzyłam i miałam nadzieję, że znów będę mogła oglądać mojego ulubionego Mistrza w formie... Szkoda".Adam Małysz karierę skoczka narciarskiego zakończył sześć lat temu. W jej trakcie wielokrotnie dawał kibicom powody do radości, m.in. cztery razy wywalczył Kryształową Kulę.ŁS