Obecny sezon Pucharu Świata nie jest udany dla Polaków. Po przeważnie kiepskich startach zajmują dalekie lokaty w klasyfikacji generalnej, a najwyżej umiejscowiony Kamil Stoch (13. miejsce, 216 punktów) przechodzi chyba najpoważniejszy w swojej karierze kryzys formy. 3 stycznia, podczas Turnieju Czterech Skoczni, odpadł w kwalifikacjach w Innsbrucku. Przed kamerami nie krył smutku i rozczarowania. "Łzy mi się cisną do oczu, serce krwawi" - mówił. Polski Związek Narciarski poinformował o wycofaniu Stocha z TCS. Zaznaczono, że teraz sportowiec skupi się na odpoczynku, a następnie na treningach. Adam Małysz szczerze o formie Kamila Stocha. "Widać, że się bardzo męczy" O to, co dzieje się z Kamilem Stochem, dziennikarze "Super Expressu" zapytali Adama Małysza, który od lat pełni w PZN funkcję dyrektora koordynatora ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej. Zatem jest zapewne nieźle zorientowany w realiach i atmosferze, które panują w kadrze polskich skoczków. Dodał, że "widać, że Kamil się bardzo męczy i nie dziwi się mu, że on cały czas nie wie. Że jest pogubiony i ma nadzieję, że trenerzy wiedzą, co jest grane. Po wczorajszej rozmowie wynikało, że trenerzy wiedzą. A wróciło do 'normy', to co widzimy od początku TCS". Jego zdaniem nie do przecenienia jest tu rola trenera, który powinien "trzasnąć ręką i coś powiedzieć". "Czasem trzeba porządny ochrzan, by dojść do jakichś wniosków. I plan" - doprecyzował. Małysz przypomniał przypadek ze swojej sportowej kariery. Gdy czuł, że nie idzie w odpowiednim kierunku, zwrócił się o pomoc do człowieka, który właśnie potrafił "mocno ustawić go do pionu". Zdaniem byłego skoczka trzeba oddać dużo skoków, sporo trenować, by cokolwiek poprawić, znaleźć przyczynę słabszej dyspozycji, ustabilizować formę. "Ostatnio jak chłopaki byli w Ramsau i skoczyli 16 skoków, to się trochę z tego śmiałem, bo ja tyle prób oddawałem w jeden dzień. Czasem nawet więcej. Wtedy jednak było trochę inaczej, ale wewnętrznie wiem, że tych skoków trzeba więcej" - ocenił. CZYTAJ TAKŻE: ADAM MAŁYSZ: JUŻ WCZEŚNIEJ SUGEROWAŁEM, ŻE KAMILOWI STOCHOWI POTRZEBA SPOKOJNEGO TRENINGU Adam Małysz ujawnia, jaki stosunek mają do niego skoczkowie polskiej kadry Małysz zapytany został także o to, jaki stosunek mają do niego skoczkowie z kadry Biało-Czerwonych. Przy okazji wytłumaczył, co miał na myśli, gdy mówił, że nie wziąłby nikogo na konkurs Turnieju Czterech Skoczni. Zaznaczył, że trenerzy chcą dobrze dla tej kadry. Lecz niewykluczone, że przydałaby się konsultacja z innym szkoleniowcem, który dostrzegłby błędy, jakich nie widzi obecny sztab. Opinia jednego z fachowców jemu samemu zapaliła w głowie czerwoną lampkę. "Przytoczę słowa Jasia Szturca, który był na jednym z treningów i mówił: kurczę, oni wszyscy inaczej jeżdżą. To już mi dało do myślenia. Trenerom też powinno. Wiem, że nie chcą źle, chcą jak najlepiej i pracują nad tym, ale czasem trzeba sobie dać pomóc" - stwierdził.Na koniec Małysz znów wrócił do tematu Stocha. Co powinien zrobić Kamil, by wrócić na szczyt? Powinien skorzystać z jakiejś pomocy z zewnątrz, niekoniecznie od ludzi ze sztabu Polaków? CZYTAJ TAKŻE: JAK ODBUDOWAĆ KAMILA STOCHA? DLACZEGO DOLEŻAL ULEGŁ MAŁYSZOWI? ŻONA KAMILA STOCHA REAGUJE. "CHĘTNIE SIĘ DOWIEM"DAWID KUBACKI: NA PEWNO NIE BYŁ TO ŁATWY DZIEŃ KP