W najbliższych zimowych igrzyskach olimpijskich w Cortinie d'Ampezzo-Mediolanie nie zobaczymy rywalizacji drużynowej w skokach narciarskich. Zastąpią ją duety. Wszystko dlatego, że Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) wprowadził limity kwot startowych dla tej dyscypliny sportu. Do tej pory w zimowych igrzyskach olimpijskich mogło wystąpić 65 zawodników i 35 zawodniczek. W najbliższych igrzyskach limit wynosił będzie dla kobiet i mężczyzn po 50 uczestników. To zmusiło Międzynarodową Federację Narciarską (FIS) do cięć. I to radykalnych, a to jeszcze nie koniec. Thomas Thurnbichler prosto z mostu po odwołaniu konkursu w skokach. "Prawidłowa decyzja" Marginalizacja skoków narciarskich? Kamil Stoch żałuje, Adam Małysz straszy Po raz pierwszy od 1988 roku nie odbędą się zatem zawody drużynowe w zimowych igrzyskach olimpijskich. Zastąpi je rywalizacja mikstów. Czy to pierwszy krok do zmarginalizowania tej dyscypliny sportu? - Dochodzą też nas słuchy, że nie wiadomo, co będzie ze skokami narciarskimi, bo sporo kosztuje budowa obiektów na igrzyska. Musimy zatem robić wszystko, by zachęcić kibiców do tego, by ta dyscyplina nie straciła na jakości. Dlatego też organizacja takich zawodów, jak igrzyska europejskie. Zostaliśmy zaproszeni na tę imprezę i to dla nas dobra wiadomość, bo pokazujemy, że nasza dyscyplina może istnieć przez cały rok - mówił Adam Małysz. FIS ostatnio ogłosiła cięcia kwot startowych w zawodach Pucharu Świata. Najlepsze nacje straciły po jednym miejscu. Teraz trwają analizy, jaka będzie kwota zawodników na igrzyska olimpijskie. Sandro Pertile, dyrektor Pucharu Świata w skokach narciarskich, przyznał w rozmowie z Piotrem Majchrzakiem ze Sport.pl, że nie jest zadowolony z decyzji MKOl. Podkreślił jednak, że kwota startowa może wynosić dla każdego kraju trzy miejsca. Nie wykluczył, że kilka krajów mogłoby jednak wystawić czterech skoczków. Sytuacji z likwidacją konkursów drużynowych i cięciem kwot startowych nie chciał komentować Kamil Stoch. - Bardzo żałuję, że z programu igrzysk znika konkurs drużynowy, bo uwielbiam te zawody w formie z czterema zawodnikami. Zawsze z tą rywalizacją wiązało się wiele emocji. Szkoda, że nikt tego nie przedyskutował z zawodnikami. Dopóki na igrzyska nie zaczną jeździć sami działacze, to jeszcze nie będzie źle (śmiech). Może włodarze FIS nie powinni tylko ciąć, ale poszerzać wachlarz możliwości. Może zorganizowanie zimowych igrzysk europejskich byłoby dobrym rozwiązaniem - zakończył Stoch. Z Zakopanego - Tomasz Kalemba, Interia Sport Dawid Kubacki tłumaczy powody przerwania zawodów w Zakopanem. "Było dużo zwyrtania"