Jak relacjonował szef polskiego narciarstwa, raczej było to zimne przywitanie. - Powiem szczerze, że Michal dziwnie się zachowywał. Był zbity z tropu - mówił Małysz. Serdeczne relacje z Horngacherem Za to podkreślił, że wciąż ma serdeczne relacje ze Stefanem Horngacherem. - Stefan sam zresztą podchodzi, kiedy tylko mnie widzi. Zresztą jesteśmy w kontakcie. Wysyłamy sobie SMS. Zachowałem się w stosunku do niego lojalnie, o co źli byli na mnie zawodnicy. Obiecałem mu wówczas, że nie powiem o tym, że ma ofertę - opowiadał Małysz. - Z "Dodem" była podobna sytuacja i doskonale o tym wiedział. Zostawmy jednak już to - dodał. Z Zakopanego - Tomasz Kalemba, Interia Sport