Adam Małysz ma za sobą bardzo pracowity rok. W czerwcu 2022 r. został wybrany na prezesa Polskiego Związku Narciarskiego. Zastąpił na tym stanowisku swojego byłego trenera, Apoloniusza Tajnera. Utytułowany zawodnik zapowiadał wielkie zmiany w sportach zimowych. Słów nie rzucił na wiatr. Kibice w ostatnich miesiącach mieli powody do zadowolenia. Zmiana trenera skoczków narciarskich znacząco wpłynęła na wyniki kadrowiczów. "Biało-Czerwoni" z wielkich imprez przywozili medale. Jednak nie tylko podopieczni Thomasa Thurnbichlera zasługują na uwagę, bowiem reprezentanci Polski zaczęli odnosić sukcesy również w innych dyscyplinach. Dobrym przykładem są nasi snowboardziści. Oskar Kwiatkowski został w tym roku mistrzem świata seniorów w Bakuriani, natomiast Aleksandra Król wywalczyła brązowy medal. Z postawy sportowców na pewno zadowolony jest obecny prezes PZN, Adam Małysz. Jak się okazuje, ostatnie miesiące mocno wpłynęły na jego psychikę i tuż przed końcem finałowych zmagań w skokach, "Orzeł z Wisły" niespodziewanie opadł z sił. Jego nieobecność w Planicy wywołała poruszenie w mediach, a wywiad z "Przeglądem Sportowym" dodatkowo spotęgował negatywne nastroje wśród kibiców. Trzęsienie ziemi w skokach z następstwami dla Polaków. PZN zabrał głos Adam Małysz przerywa milczenie. Zabrał głos w sprawie stanu swojego zdrowia "Miałem problemy zdrowotne i cały czas jestem w trakcie badań, ale nie chcę o tym mówić publicznie" - wyznał były sportowiec, po czym dodał- "Dzisiaj świat kręci się szczególnie wokół nerwów i emocji. To ma wpływ na ludzi". Wypowiedź 45-letniego działacza odbiła się szerokim echem w kraju. Kibice zastanawiali się, czy przypadkiem polski mistrz nie jest na coś poważnie chory. Wątpliwości fanów skoków narciarskich rozwiał sam zainteresowany, publikując wymowne oświadczenie w mediach społecznościowych. Pod najnowszym wpisem prezesa PZN zaroiło się o komentarzy. Fani życzyli byłemu zawodnikowi szybkiego powrotu do zdrowia. Ależ wiadomość. Kolejny skoczek kończy karierę. "Decyzja ostateczna"