W trwającym obecnie sezonie polscy skoczkowie nie mogą narzekać na nadmiar szczęścia. Gdy podczas inauguracji Pucharu Świata w Ruce podopieczni Thomasa Thurnbichlera spisali się mocno poniżej oczekiwań, dziennikarze i kibice mieli nadzieję, że to jedynie kwestia wprowadzenia kilku poprawek. W kolejnych tygodniach jednak boleśnie przekonaliśmy się o tym, jak jest naprawdę. Słabsze wyniki skoczków nie były jednak jedynym zmartwieniem dla przedstawicieli Polskiego Związku Narciarskiego tej zimy. Trener szokuje. Bohater weekendu poza kadrą na PŚ Najpierw na niespodziewany krok zdecydował się trener polskich skoczków, Thomas Thurnbichler. Austriak na krótko przed rozpoczęciem Turnieju Czterech Skoczni zwolnił bowiem swojego asystenta Marka Noelke. Jego miejsce zajął doskonale znany polskim kibicom szkoleniowiec, Wojciech Topór. Jan Winkiel zaskoczył Adama Małysza. Nagle zrezygnował z posady w Polskim Związku Narciarskim Kolejną sensacyjną wiadomość kibice otrzymali pod koniec stycznia. Wówczas serwis "Sport.pl" opublikował wywiad z Janem Winkielem, w którym mężczyzna poinformował, że po zakończeniu sezonu 2023/2024 nie będzie już pełnił funkcji sekretarza generalnego Polskiego Związku Narciarskiego. "Czasem w życiu trzeba się zastanowić nad priorytetami. W moim przypadku chodzi głównie o rodzinę: dwuletnie dziecko i żonę, która także pracuje. Trudno to pogodzić z pracą w sportach zimowych. Ona polega na tym, że w tygodniu pracujesz w biurze, a w weekendy na zawodach. Przez to bardzo mało czasu spędzam z rodziną. I doszedłem do wniosku, że nie jestem w stanie pogodzić jednego i drugiego. Rodzina z oczywistych względów wygrała" - przekazał wówczas. Z takiego obrotu spraw niezbyt zadowolony był prezes Polskiego Związku Narciarskiego, Adam Małysz. "Jestem bardzo zaskoczony. Gdy zostałem dyrektorem skoków i kombinacji norweskiej, to po dwóch latach namówiłem go, żeby został sekretarzem generalnym. Mieliśmy gdzieś w głowie, że może jak w przyszłości będę prezesem, to on dalej będzie sekretarzem. To też miało na mnie duży wpływ, że zgodziłem się kandydować do roli prezesa. Mam nadzieję, że w jakiejś roli zostanie w związku. Jak nie sekretarza, to może jakiejś innej, ale że dalej będzie z nami pracował. (...) Nie mam żadnego pomysłu, kto mógłby go zastąpić. Trochę postawił nas pod ścianą. Sam powiedziałem mu, że nie robi się tego w trakcie sezonu" - przyznał "Orzeł z Wisły", cytowany przez "Sport.pl". Polski Związek Narciarski ogłasza konkurs na sekretarze generalnego. Oto wymagania Koniec sezonu zbliża się wielkimi krokami, a Adam Małysz podjął decyzję, że to najwyższa pora, aby podjąć kolejne kroki i znaleźć godnego zastępcę Jana Winkiela. 29 lutego Polski Związek Narciarski ogłosił konkurs na stanowisko sekretarza generalnego. W komunikacie przekazano, czego dokładnie Polski Związek Narciarski wymagać będzie od wszystkich kandydatów. Wymagania te obejmują m.in.: obywatelstwo polskie, ukończone 18 lat, pełna zdolność do czynności prawnych oraz korzystanie z pełni praw publicznych, minimum 5 letni staż pracy, w tym minimum 2 letni na stanowisku administracyjnym, wykształcenie wyższe, przedstawienie pisemnego projektu wieloletniego programu organizacji pracy Biura PZN, znajomość co najmniej jednego języka obcego, roboczego Unii Europejskiej, praktyczna umiejętność obsługi komputera i znajomość oprogramowania MS Office, a także niekaralność za umyślne przestępstwo lub umyślne przestępstwo skarbowe. Fatalne wieści dla polskich skoczków. Te słowa to jak odarcie ze złudzeń. "Nie ma co się oszukiwać"