Trwa fatalna passa polskich skoczków. Za nami konkursy w ramach Pucharu Świata w Niżnym Tagile, Ruce, Wiśle, Klingenthal i Engelbergu. We wszystkich tych zawodach nasi reprezentanci byli przeważnie pod formą. Jedynie w Klingenthal ekipa Michala Doleżala świętowała pierwsze, i jak na razie jedyne, w tym sezonie podium. Na trzecim stopniu stanął Kamil Stoch. Niestety, na drugi dzień lider kadry nie pojawił się na skoczni, bo zmagał się z silnym zapaleniem zatok. Głos w sprawie dolegliwości zdrowotnych Stocha zabrał dyrektor Polskiego Związku Narciarskiego. "W nocy już praktycznie nie spał. Rano już w zasadzie nie mógł skinąć głowy, bo czuł, że mu eksploduje. Po konsultacji z lekarzem zdecydowaliśmy o wycofaniu ze startu. Powiedział, że absolutnie nie może skakać" - wyjaśniał Adam Małysz cytowany przez sport.pl. Dodawał, że w dzień niedzielnych zawodów było widać, że z Kamilem "jest bardzo źle".Na szczęście po kilku dniach stan "Orła z Zębu" poprawił się na tyle, że mógł wystartować w Engelbergu. Opowiadał "Super Expressowi", że nos i zatoki ma już udrożnione. Lecz należy pamiętać, że "takiej choroby nie da się jednak wyleczyć w dwa dni". W kwalifikacjach w Szwajcarii Stoch był najlepszy ze wszystkich Polaków, zajął trzecie miejsce. W sobotę jako jedyny wywalczył awans do serii finałowej (ostatecznie był 6.), a w niedzielę był o dziesięć lokat niżej. O jedno miejsce wyżej uplasował się Piotr Żyła, a Paweł Wąsek był 19. CZYTAJ TAKŻE: KAMIL STOCH PO KONKURSIE W ENGELBERGU: ŻAL MI TEGO DNIA Adam Małysz bez ogródek o formie polskich skoczków. Dostało się m.in. Piotrowi Żyle Adam Małysz gorzko i dosadnie skomentował dyspozycję polskich skoczków. Przed telewizyjnymi kamerami nie gryzł się w język. Oberwało się m.in. Piotrowi Żyle. Dyrektor Polskiego Związku Narciarskiego i jego współpracownicy wcześniej skierowali część kadry na dodatkowe treningi w Ramsau, ale na razie taki ruch nie przyniósł oczekiwanych efektów. A przecież zbliża się Turniej Czterech Skoczni, przed nami również dalsza część sezonu. Małysz przyznał, że o ile nie obawia się za bardzo o formę najlepszej polskiej trójki z Engelberga, o tyle co do pozostałych zawodników ma wątpliwości. Małysz odniósł się też do kilkudniowej przerwy świątecznej. "Ci zawodnicy, którzy nie są w dobrej dyspozycji, powinni wrócić na skocznie" - stwierdził. Polacy w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Były legendarny skoczek nie kryje rozczarowania występami Polaków, co podkreślał już w sobotę. "Masakra. Co mam powiedzieć. Kamil okej, reszta bardzo słabo" - komentował w rozmowie ze Sport.pl. "Po serii próbnej czy w piątek Kubacki powiedział, że idzie w dobrym kierunku. A więc pytam, po czym to widać. Bo nie mam pojęcia" - dodawał.Głos zabrał też Piotr Żyła. Do swojej formy i startu w Engelbergu podchodzi dość krytycznie. Po wszystkich konkursach w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata wśród Polaków najlepiej wypada Kamil Stoch, który jest 11. i ma 216 punktów. Reszta zajmuje dalsze lokaty. Piotr Żyła plasuje się na 28. miejscu (81 pkt), Dawid Kubacki na 39. (20 pkt), Paweł Wąsek na 41. (13 pkt), Jakub Wolny na 44. (8 pkt), Aleksander Zniszczoł na 48. (5 pkt) i Andrzej Stękała na 49. (1 pkt). CZYTAJ TAKŻE: DOLEŻAL NAGLE ZMIENIŁ DECYZJĘ? "MÓWIŁEM TO W EMOCJACH" MICHAL DOLEŻAL PODJĄŁ WAŻNĄ DECYZJĘ TUŻ PO KONKURSIESKOCZKOWIE MAJĄ POWAŻNY PROBLEM. I NIE CHODZI O ICH FORMĘKP