Koszmar - tak w skrócie podsumować można sobotni występ polskich skoczków. Wszystkich z wyjątkiem Kamila Stocha, który wywalczył szóste miejsce.Nasi pozostali reprezentanci nie zdołali nawet awansować do drugiej serii. Andrzej Stękała był 35., Jakub Wolny 44., Paweł Wąsek 45, a Dawid Kubacki 48.Zobacz również: Skoki narciarskie w Engelbergu. Karl Geiger triumfuje, Kamil Stoch w czołówce Skoki narciarskie w Engelbergu. Adam Małysz: Tylko Kamil Stoch skakał okej Nic więc dziwnego, że cierpliwość wobec skoków Polaków tracą już nie tylko kibice, ale i Adam Małysz - jeden z dyrektorów w Polskim Związku Narciarskim.- Masakra. Co mam powiedzieć. Kamil okej, reszta bardzo słabo - powiedział na Małysz w rozmowie ze Sport.pl. Skoki narciarskie. Engelberg. Adam Małysz wbił szpilkę Dawidowi Kubackiemu Następnie nasz były skoczek odniósł się do słów, które Kubacki - trenujący ostatnio w Ramsau - wypowiedział po piątkowych kwalifikacjach. 31-latek stwierdził, że w jego przypadku wszystko zamierza w dobrą stronę. Riposta Małysza była niczym wbita szpilka.- Po serii próbnej czy w piątek Kubacki powiedział, że idzie w dobrym kierunku. A więc pytam, po czym to widać. Bo nie mam pojęcia - stwierdził Małysz. Warto przeczytać:Skoki narciarskie. Takiego konkursu w Engelbergu Polacy nie mieli od siedmiu lat! Adam Małysz w miejsce Apoloniusza Tajnera. Prezes związku ogłasza! Polscy skoczkowie nie chcieli rozmawiać z mediami. Katastrofa w Engelbergu TB