Mika Jukkara doprowadził do ogromnej polemiki w świecie skoków narciarskich. Debiutujący na stanowisku kontrolera sprzętu FIS Fin miał swoich zwolenników, którzy chwalili go za sprawiedliwość, lecz wielu podważało jego kompetencje i metody działania, które odczuli boleśnie na swojej skórze między innymi polscy skoczkowie. Adam Małysz w początkowej fazie Pucharu Świata zaczął już nawet mówić o "nagonce na Polaków". Po sezonie nasz były skoczek nie zmienił zdania o Jukkarze i w rozmowie z portalem Skijumping.pl przyznał, że Fin ma utrzymać stanowisko, co - delikatnie mówiąc - nie zostało przyjęte w środowisku ze zrozumieniem. Skoki narciarskie. Adam Małysz: Mika Jukkara ma zostać na swoim stanowisku - Słyszałem, że ponoć Mika Jukkara ma zostać na swoim stanowisku. Trochę to wszystkich szokuje. Chyba, że nieco się douczy, jak to wszystko ma wyglądać. Ten gość był totalnie nieprzygotowany do tego, co się działo - przyznał Adam Małysz. - Jeśli by znał przepisy i był stanowczy, wówczas inaczej by to wyglądało. Dla jednych był łaskawszy, dla innych bardziej stanowczy i to wszystko się rozmyło - dodał. Nie brzmi to optymistycznie przed nowym sezonem. Zwłaszcza, że kontroler sprzętu z założenia powinien cieszyć się powszechnym zaufaniem i nieposzlakowaną opinią o bezstronności, czego nie może powiedzieć o sobie Jukkara.