"Biało-Czerwoni" fatalnie weszli w sezon 2023/2024 w skokach narciarskich. Po pierwszych dwóch konkursach w Ruce dużo tracą do czołowych nacji, a w klasyfikacji Pucharu Narodów plasują się dopiero na 8. miejscu. Punkty w miniony weekend wywalczył tylko Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Niewątpliwie dużym zaskoczeniem była postawa Kamila Stocha, który w sobotę nie awansował do finałowej serii, a następnego dnia przepadł już w kwalifikacjach. Choć pojawiły się sygnały, że któregoś z Polaków mógłby zastąpić w kolejnych zawodach Maciej Kot, Thomasa Thurnbichler podjął już decyzję w sprawie swoich podopiecznych przed zmaganiami w Lillehammer. W Norwegii powalczą: Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek - a więc ten sam skład, który wystąpił na inauguracji. W kwestii naszej kadry A wypowiedział się przed kolejnymi zawodami prezes PZN-u. Dawid Kubacki nie wytrzymał. Oberwało się Thomasowi Thurnbichlerowi. "Jak ja sobie rozwalę koncentrację, to..." Adam Małysz stanowczo w sprawie działań Thomasa Thurnbichler. "Nie ma sensu wykonywać nerwowych ruchów" Forma "Biało-Czerwonych" nie była jedynym tematem, który niósł się echem w mediach. W Ruce liderzy zespołu: Dawid Kubacki i Kamil Stoch wymownie odnieśli się do uwag trenera. "Moim zdaniem nie tędy droga. Tu trzeba skoncentrować się na podstawach, na tym, co jest do zrobienia, a nie rozbijać tych skoków na wiele kawałków, bo to nic nie daje" - twierdził Kubacki na antenie "TVN". Po tym wywiadzie pojawiły się w mediach pogłoski o spięciu na linii Thurnbichler - polscy skoczkowie. W końcu milczenie przerwał Adam Małysz. Działacz uciął wszelkie spekulacje, jakie powstały wokół kadry. "Wiem, że zostało to odebrane, jakby był konflikt, ale to nieprawda. Rozmawiałem z Thomasem, który powiedział, że nie czuje, żeby był problem z zawodnikami" - oznajmił były skoczek w wywiadzie dla Eurosportu. 45-latek skomentował również decyzję Austriaka w sprawie składu, który pojedzie do Norwegii. Potwierdził słowa Thurbichlera, który mówił, że ewentualne zmiany nastąpią po zawodach w Lillehammer. "Trzeba cierpliwie poczekać i poskakać. Mam nadzieję, że będzie dobrze w Lillehammer, a ewentualne korekty zostaną wprowadzone na konkursy w Klingenthal i Engelbergu"- dodał "Orzeł z Wisły". Wyjątkowe spotkanie na skoczni. Polak pokazał zdjęcie. "Weterany"