Piotr Żyła, podobnie jak pozostali polscy skoczkowie, słabo wszedł w nowy sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich. Do tej pory najwyższą lokatę wywalczył w Ruce, plasując się na 21. miejscu, co jest nie tylko poniżej oczekiwań, ale także jego szerokich możliwości. Forma jego oraz kolegów z kadry może martwić i zastanawiać. Wedle jednej z teorii zawodnicy mogli przeszarżować w okresie przygotowawczym i już na wstępie dopadła ich sportowa "zadyszka". "Jeżeli Piotr Żyła, który zwykle garnie się do dodatkowych treningów, mówi, że potrzebuje chwili oddechu, to jasny sygnał, że coś poszło nie tak" - mówił Rafał Kot, wiceprezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego, w rozmowie z WP SportowymiFaktami. "Na pewno nie możemy ignorować problemu. To trudny czas dla polskiej kadry i nie ma sensu zakłamywać rzeczywistości. Coś poszło nie tak" - tłumaczył. Innym razem sygnalizował też, że być może Polakom niekoniecznie przysłużyło się zgrupowanie na Cyprze. Z wysokich temperatur trafili niemal wprost w rywalizację w iście zimowej, mroźnej scenerii, co - wedle przypuszczeń - odbiło się na ich zdrowiu. Na Cyprze skoczkowie zameldowali się z partnerkami u boku. Żona Kamila Stocha przekazała, że celem wyjazdu była także integracja. Z kolei ukochana Piotra Żyły, Marcelina Ziętek, wrzuciła do sieci kilka ujęć ze sportowego wyjazdu na wyspę. Ona i "Wewiór" są parą od kilku lat. Ich związek poprzedzony był burzliwymi doniesieniami dotyczącymi małżeństwa Żyły. Dziś jego relacja z byłą żoną tylko częściowo należy do przeszłości. Utrzymują kontakt ze względu na dzieci. Takiej afery jeszcze nie było, Dawid Kubacki nie zamierza milczeć. "Nie odbiło się na nas za fajnie" Co teraz dzieje się z Justyną Żyłą? "Rozwijam swoje umiejętności" Po rozstaniu z mężem Justyna Żyła wkroczyła w świat show-biznesu. Wzięła udział w "Tańcu z gwiazdami", udzielała wywiadów, angażowała się w projekt "UwaŻyła", w którym dzieliła się przepisami na sprawdzone potrawy, była aktywna w mediach społecznościowych. Jakiś czas później podjęła decyzję o ograniczeniu publicznej aktywności. Skupiła się na dzieciach i na sobie. Teraz zdecydowała się zrobić wyjątek i w rozmowie z Plejadą wyjawia, co u niej słychać. Potwierdza, że istotnie - tak jak można było wyczytać w mediach - pracowała w cukierni, ale jedynie przez krótką chwilę. Później przyjęła posadę recepcjonistki w hotelu, lecz trudno było pogodzić 12-godzinne zmiany z rodzicielskimi obowiązkami. Jej relacje z Piotrem zdają się poprawne i mogła liczyć a jego pomoc, ale to za mało. To nie znaczy, że zawodowo osiadła na laurach. Okazuje się, że pielęgnuje pasję do gotowania. "Od dwóch miesięcy biorę udział w nowym projekcie gastronomicznym, rozwijam swoje umiejętności pod okiem znakomitego szefa kuchni" - przyznaje i obiecuje, że choć na razie ona i zespół działają w ukryciu, "już niedługo pochwalą się efektami". Następna burza w Pucharze Świata. Zdecydowana reakcja FIS