Już od miesięcy po sieci i mediach krążą zaskakująco brzmiące pogłoski o... walce Piotra Żyły w Clout MMA. Jakiś czas temu, po konkursie skoków w ramach igrzysk europejskich w Zakopanem, odniósł się do nich sam zainteresowany. "Też takie plotki słyszałem" - mówił. Dyplomatycznie odpowiedział też na pytanie, czy rzeczywiście byłby zainteresowany przyjęciem oferty występu na gali. "Zawsze! Lubię wyzwania" - deklarował ze śmiechem. Dużo mniej entuzjastycznie na ten pomysł zareagował trener kadry polskich skoczków, Thomas Thurnbichler. Wykluczył tegoroczne zaangażowanie się Żyły w MMA. Bardzo jasno wyjaśnił, dlaczego. "Rozmawiałem z Piotrem Żyłą o jego propozycji z Clout MMA" - rozpoczął, cytowany przez Piotra Majchrzaka. I dodał: Nie zamknął natomiast podopiecznemu furtki do udziału w gali freak-fightowej w przyszłym roku. I wygląda na to, że do sensacyjnego pojedynku dojdzie. Sławomir Peszko potwierdza, że w 2024 roku zawalczy na Clout MMA z Piotrem Żyłą. Pada nawet termin starcia. Bolesny cios w polskiego skoczka. Prawda jest brutalna. Trener "Biało-Czerwonych" nie owija w bawełnę A jednak to prawda o Piotrze Żyle w Clout MMA. "Czekam na niego" To nie będzie pierwszy raz, gdy w gali organizowanej przez federację, w którą zaangażował się Sławomir Peszko, udział weźmie ktoś związany ze sportem. Wszak na pierwszym tego typu evencie walczyli ze sobą Zbigniew Bartman i Tomasz Hajto. A kiedy dojdzie do starcia Peszko - Żyła? Szanse na wygraną skoczka widzi były prezes Polskiego Związku Narciarskiego, Apoloniusz Tajner. "Jeśli miałoby ewentualnie do walki dojść, Piotrek jest szybki i jest w treningu. Pokazywał, że mięśnie ma nabite. Skoczkowie generalnie mają nieco 'wątłe' góry, bo muszą takie mieć. Natomiast mają też bardzo silne nogi. Może w oktagonie te nogi też się przydadzą do czegoś. Poza tym ciągle trenuje. Jeżeli będzie miał przeciwnika, który już w treningu nie jest, tylko przygotowuje się wyłącznie do walki, może się okazać, że pokona go wytrzymałością i szybkością" - mówił jakiś czas temu w TVP Sport. Z kolei wcześniej "Peszkin" deklarował, że na galę zaprosiłby chętnie... Roberta Lewandowskiego. Piłkarz reprezentacji Polski i Barcelony miałby mieć miejsce w pierwszym, honorowym rzędzie. Co on na to? "Słyszałem o tym, ale nie rozmawiałem ze Sławkiem na ten temat. Nie znam żadnych detali, więc trudno mi się wypowiedzieć. Ale myślę, że zadzwonię do niego i spytam się, o co w tym chodzi i jak to wygląda. Ale nie mam jeszcze żadnych wiadomości na ten temat" - podsumowywał w czerwcu. Wiemy, kiedy i za ile Piotr Żyła ma zawalczyć w klatce. Kwota zwala z nóg