Zawody Pucharu Świata w Oberstdorfie miały dla polskiej drużyny słodko-gorzki smak. Pozytywem jest dyspozycja Kamila Stocha, który w niedzielnym konkursie oddał dwie dobre próby, otarł się o czołową dziesiątkę, a ostatecznie zajął 11. miejsce. "Było bardzo dobrze. Zaczęło się może nie jakoś super, bo piątek był dniem trudnym, ale i wczoraj i dzisiaj było mnóstwo zabawy, też mnóstwo walki" - mówił na gorąco po rywalizacji, w rozmowie z Eurosportem. Jest też jednak gorsza wiadomość. Dotyczy ona Dawida Kubackiego, który nie wywalczył awansu do niedzielnych zawodów, a swoją próbę w kwalifikacjach zakończył upadkiem. Na szczęście uniknął poważnej kontuzji, ale ślad pozostał. "Duma ucierpiała. Drobne obdrapania, rękę mi stargało trochę, ale to nic wielkiego na pewno. Zapięcie w narcie pogięło, ale to też wymienione już na inne" - tłumaczył. To nie wszystko. Thomas Thurnbichler podjął decyzję, wedle której "Mustaf" nie pojedzie z kadrą na konkurs w Lahti (1-3 marca). Trener i cały sztab szkoleniowy liczy, że dzięki odpoczynkowi od zawodów i indywidualnym treningom Kubacki "z pełną świeżością i pewnością siebie na cykl Raw Air". Z nadziejami na lepsze skoki do Finlandii wybierze się natomiast m.in. Piotr Żyła. Będzie miał teraz chwilę na upragniony i wyczekany odpoczynek. Jak sam bowiem przyznał po konkursach w Oberstdorfie, ostatni intensywny zawodowo czas dał mu się we znaki. Thomas Thurnbichler zdecydował, są wielkie powroty do kadry. To oni pojadą do Lahti Wymowne słowa Piotra Żyły po maratonie w skokach narciarskich i podróżach. "Teraz jestem zmęczony" 26. i 21. miejsca w konkursach w Oberstdorfie są zdecydowanie poniżej możliwości i ambicji Piotra Żyły. Mimo to w ostatni weekend Polak musiał zadowolić się właśnie takimi lokatami. Podsumowując swoje ostatnie występy, sam przyznawał, że pojawiły się u niego pewne trudności. "Miałem tutaj problemy z pozycją, trochę zapomniałem, po co tu przyjechałem" - z rozbrajającą szczerością opowiadał w rozmowie z Kacprem Merkiem. "Dzisiaj [w niedzielę - przyp. red. podszedłem do tego bez oczekiwań. Tak po prostu, żeby się tym bawić" - rzucił, czym zaskoczył dziennikarza. "Nie wierzę, że się cieszyłeś i bawiłeś takimi skokami jak dzisiaj" - skontrował reporter Eurosportu. Co na to Żyła? Liczy, że w Lahti będzie widoczna poprawa. A równocześnie zasygnalizował, jak wygląda smutna prawda o ostatnich dniach. Skoczkowie mieli bardzo napięty terminarz, nie było za wiele czasu na odpoczynek. "Szło jak szło. Mam nadzieję, że w następny weekend będzie szło trochę lepiej. Teraz jestem zmęczony po tych podróżach. Nie wiem już nawet co za dzień, co za godzina" - zakończył. Zawody w Finlandii rozpoczną się w piątek 1 marca oficjalnym treningiem (godzina 14.30), kwalifikacjami (15.45) oraz konkursem indywidualnym (17.00). Na sobotę 2 marca zaplanowano serię próbną (15.00) oraz konkurs drużynowy (16.15). Zmagania zakończą się w niedzielę 3 marca zawodami indywidualnymi (16.00), które poprzedzą kwalifikacje (14.30). Relacje tekstowe na żywo online w Interii Sport. Ależ upadek Dawida Kubackiego, trener przeciera oczy. "Dawno czegoś takiego nie widziałem"