Za kilkanaście dni rozpocznie się nowy sezon w skokach narciarskich. Już wiemy, że Polskę w Finlandii reprezentować będzie Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł. Szczególnie forma pierwszych dwóch zawodników jest zagadką dla kibiców. Jak poinformował dziennikarz "TVP.Sport", Kubacki zmaga się obecnie z problemami zdrowotnymi. Jednak trener Thomas Thurnbichler przekonuje, że zawodnik będzie gotowy do rywalizacji w Ruce. Z kolei ostatnio Adam Małysz zasygnalizował, że Stoch, który opuścił starty w lecie z powodu choroby, jest dobrze przygotowany do sezonu. Prezes PZN na krótko przed rozpoczęciem pierwszych konkursów na śniegu wziął na tapet sytuację w kadrze. Potwierdzają się wieści o żonie Dawida Kubackiego, skoczek zabiera głos. "Żyjemy w miarę normalnie" Szczere słowa Adama Małysza. Nie owijał w bawełnę. "Takie były założenia" "Orzeł z Wisły", choć karierę zakończył kilkanaście lat temu, wciąż jest bardzo mocno związany z ukochaną dyscypliną. Jako prezes PZN dba o rozwój skoków narciarskich w naszym kraju. Mimo wielu sukcesów naszych rodaków na arenie międzynarodowej, Małysz nie ukrywa, że brakuje w zespole młodego zawodnika, który stanąłby indywidualnie na podium Pucharu Świata. Małysz w swojej wypowiedzi nawiązał do sytuacji w kadrze Austrii i wymienił skoczka, który, choć ma dopiero 21-lat, w tym roku wywalczył z zespołem medal z MŚ w Planicy i ostatecznie zajął 9. miejsce w klasyfikacji generalnej. O kim mowa? "Fajnie by było mieć takiego Daniela Tschofeniga, który w poprzednim sezonie wystrzelił z formą i był w czołówce. Widać to po sezonie letnim i jestem przekonany, że zimą również będzie groźny. Właśnie o kogoś takiego nam chodzi" - zaznaczył 45-latek. Prezes podsumował również pracę austriackiego szkoleniowcy z naszymi Orłami. "Widać inne podejście. To, że Thomas mieszka w Polsce, jest dla nas bardzo ważne, bo ma wszystko pod kontrolą. Sam zaproponował, że chce być odpowiedzialny nie tylko za kadrę A, ale również za pozostałe grupy. Rozmawialiśmy na ten temat i stąd też nastąpiło powołanie nowego szkoleniowca do kadry B. Wywiązała się bardzo mocna współpraca w grupach" - mówił Małysz. Paweł Wąsek tego nie ukrywa. Wprost o treningach pod okiem Thurnbichlera