W rocznicę rosyjskiego najazdu na Ukrainę na całym świecie organizowano wydarzenia i manifestacje mające na celu solidaryzację z Ukrainą. Nie zabrakło ich również w samej Rosji, gdzie kilkadziesiąt osób zostało w związku z tym zatrzymanych. Wśród nich był także Denis Buszujew. 17-letni skoczek w centrum Niżnego Nowogrodu stanął z kartką z hasłem "Nie dla wojny, nie dla szaleństwa", a obrazek szybko rozprzestrzenił się w internecie. Wielka odwaga 17-letniego skoczka. Denis Buszujew sprzeciwił się Putinowi Jego manifest, jak sam przyznaje, trwał około 20 minut. Wtedy w jego okolicy pojawili się policjanci, którzy momentalnie zabrali go na komisariat. Tam został mu odebrany telefon, a po jego dokładnym przeszukaniu funkcjonariusze mieli stwierdzić, że "zapisał się on do organizacji ekstremistycznej". Cały czas zarzucali mu także działalność na zlecenie kogoś z zewnątrz. - Zostałem ukarany grzywną w wysokości 50 tysięcy rubli, a także umieszczono mnie na jakiejś czarnej liście. Obawiam się, że mogę zostać wydalony ze szkoły sportowej. Odbyłem też rozmowę z dyrektorem szkoły [...] Wyjaśnił mi, że nie mogę mieć teraz własnego zdania, bo nie jestem nic wart. A moje zdanie, nawet jeśli je mam, powinno być wyrażone dopiero w wieku 25 lat, dopóki nie skończę studiów. W międzyczasie rodzice są za mnie odpowiedzialni. Opowiedział mi, dlaczego popiera wojnę, mówiąc, że widział życie i że Rosja powinna być silna, bo kraje NATO chciały ją podzielić - stwierdził w rozmowie z portalem "Zona.media". Ojciec nie był równie odważny co syn. Haniebne zachowanie W pewnym momencie na komendzie pojawił się ojciec Buszujewa. Niestety nie zdecydował się on na wsparcie syna, tylko zganił go za jego zachowanie, stając po stronie oskarżających. Zachowanie Buszujewa jest o tyle imponujące, że wielu starszych i "większych" statusem rosyjskich sportowców do tej pory nie zdecydowało się na ustosunkowanie do działań swojego kraju, najpewniej w obawie o wiążące się z tym konsekwencje. - Nie chciałem nikogo angażować. Chciałem udowodnić sobie, że mogę mówić swoje zdanie. Nie jestem przeciwko Rosji ani Ukrainie. Dlaczego trzeba dzielić się na jedną lub drugą stronę? - zastanawiał się w trakcie wywiadu. Buszujew jest wychowankiem Sduszora Niżny Nowogrod, w tym samym klubie wychowywali się również znani rosyjscy skoczkowie: Denis Korniłow czy Roman Trofimow.