Polscy siatkarze kapitalnie rozpoczęli mecz ze Słowenią - brylowali w obronie, kończyli ataki i zaczęli budować przewagę. Momentami podopieczni Gheorghe Cretu wyglądali na sparaliżowanych stawką spotkania, co było wodą na młyn dla "Biało-Czerwonych", którzy pierwszego seta wygrali pewnie, 25:20. Duża w tym zasługa świetnie dysponowanego Tomasza Fornala, który pokazał, że nie bez powodu jest nazywany liderem naszej drużyny. Druga partia była już o wiele bardziej wyrównana - Słoweńcy poprawili swoją grę, przez co walka o zwycięstwo w secie momentami toczyła się punkt za punkt. Emocje rosły, a przy stanie 18:18 udzieliły się jednemu ze Słoweńców. Długą wymianę akcją przy siatce wykończył Klemen Cebulj, który kiwką oszukał polski blok. Emocje w meczu Polska - Słowenia. Klemen Cebulj nie wytrzymał Sędzia wskazał na punkt dla Słoweńców, co zdenerwowało "Biało-Czerwonych", którzy od razu zaczęli sygnalizować, że zawodnik Asseco Resovii Rzeszów "rzucił" piłkę. Najwyraźniej reakcja naszych zawodników zirytowała Cebulja, który również ruszył do arbitra, podobnie zresztą jak Nikola Grbić, który wdał się w dyskusję z jednym z sędziów. Pod siatką zawrzało, a arbiter postanowił ukarać Cebulja żółtą kartką. Słoweński przyjmujący w dalszym ciągu dbał o podgrzewanie atmosfery meczu - po jednej z akcji wykonał w stronę trybun gest "uciszania", co nie spodobało się polskim kibicom. W portalu X (dawny Twitter) zaroiło się od komentarzy fanów naszej kadry, a większość z nich ma wulgarny wydźwięk i nie nadaje się do cytowania. Zachowanie Cebulja zostało odebrane jednoznacznie, jako próbę sprowokowania rywali. "Słoweńcy zaczynają głupie gierki" - stwierdził jeden z internautów. Iga Świątek "przyłapana" na trybunach meczu Polaków. Spełniła obietnicę