Zamieszanie wokół Łukasza Kaczmarka, pojawiały się zaskakujące plotki. Jest mocna odpowiedź
Sezon reprezentacyjny trwa w najlepsze, a podopieczni Nikoli Grbicia wzbudzają duże zainteresowanie mediów i dziennikarzy. Ostatnio dużo się mówi o Łukaszu Kaczmarku, który jest krytykowany za słabą formę i zdaniem części fanów kadry nie powinien otrzymać powołania na igrzyska. Atakujący problemy miał jeszcze w trakcie sezonu klubowego i spekulowano, że ostatecznie przez to nie dojdzie do głośnego transferu z jego udziałem. Agent zawodnika postanowił uciąć spekulacje.
Jeszcze przed rokiem Łukasz Kaczmarek był pewnym punktem reprezentacji Polski, a pod nieobecność kontuzjowanego Bartosza Kurka w kluczowych meczach mistrzostw Europy oraz w trakcie turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk został podstawowym atakującym "Biało-Czerwonych". I nie zawodził, przez co trudno było sobie wyobrazić, by w kolejnym sezonie jego pozycja aż tak się osłabiła.
Kaczmarek miał jednak problemy w trakcie sezonu klubowego, który był trudny dla całej ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. A siatkarz dodatkowo borykał się z kryzysem w życiu osobistym i w pewnym momencie, a konkretnie w lutym, "zniknął" na ponad dwa tygodnie i przestał pojawiać się na treningach. Do zespołu wrócił na początku marca, a jego agent Jakub Michalak w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet wyjaśnił później, że siatkarz przechodził epizod depresyjny.
Mimo słabszej dyspozycji Kaczmarek, który ostatnio został oficjalnie ogłoszony jako nowy siatkarz Jastrzębskiego Węgla, i tak dostał powołanie od Nikoli Grbicia, ale w Lidze Narodów nie błyszczał, na co zwrócił m.in. uwagę Ireneusz Kłos. Były reprezentant w rozmowie z "Wprost" otwarcie wyznał, że martwi go forma atakującego.
"Po tych jego perypetiach różnego rodzaju widać, że facet nie jest jeszcze gotowy do wielkiej gry. Na razie wyglądało to z jego strony słabo i tutaj szansy może szukać Bartek Bołądź. Cały sezon miał kapitalny, patrząc na jego występy w Projekcie Warszawa i teraz ten atakujący przekłada to na granie reprezentacyjne" - ocenił.
Łukasz Kaczmarek krytykowany. Agent siatkarza ucina spekulacje
Kaczmarek jest ostatnio często krytykowany przez kibiców, a w mediach społecznościowych można napotkać wiele opinii, że Grbić nie powinien powoływać go na turniej olimpijski w Paryżu, dając za to szansę wspomnianemu Bołądziowi.
Temat Kaczmarka był też zresztą nośny w trakcie sezonu klubowego, a w sieci pojawiały się spekulacje, że po tym, jak ten przestał przychodzić na treningi, Jastrzębski Węgiel zrezygnuje ze swoich planów transferowych i ostatecznie nie zakontraktuje atakującego. Na te spekulacje agent siatkarza odpowiedział teraz w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.
Nie ukrywam, że pojawiało się sporo takich insynuacji ze strony naszej konkurencji, ale sam klub nigdy nawet nie wspomniał, w żadnych nieformalnych czy formalnych rozmowach, o możliwości wycofania się z tego kontraktu
~ podkreślił.
Jak dodał Michalak, Kaczmarek rozważał też transfer zagraniczny, ale zależało mu na tym, by zostać blisko rodziny. "Pojawiła się opcja pozostania w PlusLidze i to w zespole, z którym może sięgać po najwyższe cele, więc przekonał się, że to będzie najlepsza opcja" - zaznaczył.