Było to drugie zwycięstwo Polaków podczas turnieju w Pesaro. "Tak trudne mecze, jak ten z gospodarzami, potwierdzają, że jesteśmy na właściwej drodze, która ma nas zaprowadzić do bardzo dobrych wyników. Wiem, że mój zespół ma umiejętności i osobowość. Myślę, że pokazaliśmy to w sobotnie popołudnie" - dodał zadowolony trener "Orłów" po pokonaniu swoich rodaków.Selekcjoner Polaków odważnie stawia na młodych graczy. W piątek świetnie spisał się Aleksander Śliwka, w sobotę wyróżnił się debiutant w tegorocznej Lidze Światowej Bartłomiej Lemański, który zakończył mecz z bardzo dobrym dorobkiem 12 punktów (pięć atakiem, cztery zagrywką i trzy blokiem). "Byłem zaskoczony widząc tak wielu polskich kibiców w Pesaro. Mam nadzieję, że będą z nami także w niedzielę" - stwierdził po starciu z Włochami siatkarz Asseco Resovii. Oceniając rywalizację przyznał, że w pierwszym secie polski zespół popełnił zbyt dużo błędów w ataku i w polu serwisowym. "Ostatecznie jednak daliśmy z siebie, to co mamy najlepszego i osiągnęliśmy niezwykle korzystny wynik" - powiedział Lemański. "Cieszę się, że dostałem szansę na grę, bo pierwszy mecz w Pesaro mi nie wyszedł. Udało się dzisiaj dołożyć małą cegiełkę do zwycięstwa. Oczywiście takie mecze - z mistrzami i wicemistrzami olimpijskimi robią na mnie wrażenie, tym bardziej jestem wdzięczny, że w ogóle tutaj jestem" - przyznał Lemański. W niedzielę, na zakończenie włoskiej przygody z Ligą Światową Polacy spotkają się z Iranem (17.00). Transmisja w Polsacie Sport.