"Dlatego z optymizmem czekam na kolejne mecze" - dodał atakujący reprezentacji Polski i Skry Bełchatów Mariusz Wlazły. Polacy z dwoma porażkami na koncie awansowali do drugiej fazy ME. Sytuacja jest zła, ale nie beznadziejna. Podopieczni Raula Lozano w dalszym ciągu mają szansę znaleźć się w strefie medalowej. Trzeba jednak wygrać wszystkie mecze drugiej fazy. Na pierwszy ogień idzie rewelacja turnieju Finlandia (wtorek, godz. 13.00). Kolejnym rywalem będzie Bułgaria (środa, godz. 15.30), a następnie obrońcy mistrzowskiego tytułu Włosi (czwartek, godz. 15.30). "Wierzę w kolegów. Pierwsze dwa sety meczu z Rosją pokazały, że chłopcy potrafią walczyć. Z taką grą mogą zajść daleko - stwierdził Wlazły. "Forma chłopaków idzie w górę. Dlatego medal nadal jest realny. Wszystko co najgorsze jest już za nimi" - zakończył Wlazły.