Pochodzący z Kuby siatkarz zapewnił, że czuje się dobrze. Dostał jednak instrukcję od trenerów i fizjoterapeutów, by spokojnie i bez pośpiechu dochodził do siebie. Czytaj także: Wielkie wyróżnienie dla Polaka! Nie miał sobie równych w Europie "Najważniejszy jest dla mnie medal olimpijski. Brakuje go temu krajowi, brakuje go i mnie. Dam z siebie wszystko, by świętować w Paryżu" określił swój najważniejszy cel Wilfredo Leon. Wilfredo Leon przez kontuzję nie zagrał w siatkarskich MŚ W nowym sezonie klubowym Leon w swojej ekipie Sir Safety Perugia będzie grał z innym reprezentantem Polski. Dołączy do niego Kamil Semeniuk, z którym już rozmawiał na temat "opcji mieszkaniowych". "Radości było wiele w każdym meczu poza finałem (...) Italia była lepsza w kontrataku i grała bez większego stresu. Nie udało się obronić złotego medalu. To mnie trochę zabolało" - powiedział dla "TVP Sport". Brak powołania dla wicemistrza świata z 2010 roku nie było miłym uczuciem. Zdradził, że przed siatkarskim mundialem celowo odsunął się od mediów i zaniechał wypowiedzi, bo nie chciał by uwaga skupiała się na nim, lecz na powołanych zawodnikach. "To był ich moment" - skwitował. "Trzeba uważać na to, jak traktuje się reprezentantów powracających po kontuzjach. Zainteresowanie i troska ze strony sztabu mogłyby być większe - i nie mówię tu tylko o swoim przypadku" - wyjaśnił pretensje, jakie miał w kierunku sztabu szkoleniowego i prezesa PZPS.