Wilfredo Leon po nieudanych kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich w Londynie postanowił opuścić Kubę, czym zgodnie z zasadami tamtejszego związku, "wypisał się" z reprezentacji Kuby. Trzy lata później siatkarz otrzymał polskie obywatelstwo, a w 2016 roku poślubił Małgorzatę Gronowską, którą poznał już pięć lat wcześniej. Mimo że od około dekady 31-latek jest związany z Polską i od 2019 broni naszych barw, to jeszcze nigdy nie miał okazji na występy w PlusLidze. Teraz wreszcie się to zmieni, a głównym powodem jego przenosin do polskiej ligi jest rodzina. Wilfredo Leon ujawnia. To dlatego wreszcie zagra w PlusLidze Po wyjeździe z Kuby Wilfredo Leon najpierw związał się z Zenitem Kazań, a następnie grał dla Sir Susa Vim Perugia. Pod koniec kwietnia tego roku przyjmujący oficjalnie ogłosił pożegnanie z włoskim klubem. Polscy kibice mogli mieć nadzieję, że kolejnym przystankiem 31-latka będzie PlusLiga. Tak też się stanie. Wszystkie znaki nieba i ziemi wskazują, iż siatkarz zostanie zawodnikiem LUK Bogdanki Lublin. Klub sam potwierdził jakiś czas temu negocjacje i zdaje się już tylko brakować oficjalnego ogłoszenia, które powinno się pojawić w niedługim czasie. W wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" Leon nie zdradził, barw jakiego klubu będzie bronił w kolejnym sezonie, ale wyznał za to, dlaczego zdecydował się na grę w PlusLidze właśnie teraz. - Głównie ze względu na rodzinę. Chcę, żeby moje dzieci poszły do polskiej szkoły. Tym bardziej że najstarsza córka Natalia kończy w tym roku siedem lat i razem z żoną zależy nam na tym, aby rozpoczęła już ścieżkę edukacji w polskim systemie. Wspaniale jest mieszkać za granicą, ale gdy dzieci są już w wieku szkolnym, trzeba się na coś zdecydować, bo według nas lepiej, żeby uczyły się w miarę możliwości w jednym systemie edukacyjnym - wyjaśnił reprezentant Polski. W 2021 roku Leon został współwłaścicielem Aniołów Toruń, gdzie jego żona Małgorzata jest wiceprezesem. Przyjmujący został zapytany o to, czy w przyszłości planuje zagrać dla swojego klubu, w czym można doszukiwać się analogii do historii Jakuba Błaszczykowskiego i Wisły Kraków. Siatkarz nie wykluczył takiej możliwości, ale do takiego scenariusza podchodzi raczej sceptycznie. - Pewnie byłoby to trudne o tyle, że z jednej strony byłbym kolegą z drużyny dla zawodników, dla których poniekąd jestem też szefem. Zawsze jednak powtarzam, że trzeba od siebie oddzielać pewne kwestie. Dlatego, gdyby okazało się, że drużynie to nie przeszkadza, to mógłbym zagrać w Aniołach. Ale tego typu dywagacje to melodia przyszłości. Na razie CUK Anioły Toruń zapewniły sobie udział w rozgrywkach Tauron 1. ligi i krok po kroku będziemy piąć się coraz wyżej - powiedział. Leon wraca do reprezentacji. Już niedługo znów zobaczymy go w kadrze Grbicia Reprezentacja Polski siatkarzy ma za sobą pierwszy turniej Ligi Narodów, który został rozegrany w Antalyi. Biało-Czerwoni odnieśli trzy przekonujące zwycięstwa, ale też zostali rozbici przez Słowenię 0:3. W kadrze na te spotkania zabrakło kilku najważniejszych zawodników, jak Bartosz Kurek, Łukasz Kaczmarek, Tomasz Fornal. Norbert Huber, czy właśnie Leon. Przyjmujący pojawi się w kadrze dopiero na trzeci turniej, który zostanie rozegrany od 19 do 23 czerwca w Ljubljanie. Wcześniej Biało-Czerwoni będą jeszcze rywalizowali od 4 do 6 czerwca w Fukuoce, ale jeszcze bez 31-latka w składzie.