Siatkarska reprezentacja Polski od lat odnosi sukcesy, a trzy ostatnie turnieje mistrzostw świata kończyła na podium - w 2014 i 2018 roku wywalczyła złoto, z kolei przed rokiem w finale uległa Włochom. "Biało-Czerwoni" dobrze radzą sobie także podczas mistrzostw Europy - dwie ostatnie edycje zmagań na Starym Kontynencie kończyli z brązowym krążkiem. Nie jest jednak tajemnicą, że celem nadrzędnym stawianym obecnie przed kadrą jest wywalczenie medalu olimpijskiego i nawiązanie do jak dotąd jedynego sukcesu reprezentacji Polski na igrzyskach. Przypomnijmy, że w 1976 roku "Biało-Czerwoni" sięgnęli po złoto, co, jak się okazuje, jest wciąż osiągnięciem nie do powtórzenia dla drużyny narodowej. Reprezentant Polski wywołał burzę. Siatkarz rozzłościł kibiców. Wystarczył jeden gest Polacy na dobrej drodze do wywalczenia medalu byli w Tokio, gdzie stawiano ich w roli głównego pretendenta do zdobycia złota. "Biało-Czerwoni" prowadzeni wówczas przez Vitala Heynena ulegli jednak w ćwierćfinale późniejszym triumfatorom, czyli Francuzom i na jakiś czas musieli pożegnać się z marzeniami o sukcesie na igrzyskach. Ten wciąż jednak może nadejść, ponieważ podczas turnieju w Paryżu wicemistrzowie świata ponownie będą jednymi z poważnych kandydatów do ukończenia rywalizacji na podium. Reprezentacja Polski okiem Krzysztofa Ignaczaka. Kogo powinien powołać Grbić? I chociaż do igrzysk w stolicy Francji pozostał ponad rok, to w mediach już przetaczają się dyskusje na temat wyborów, jakie stoją przed Nikolą Grbiciem. Serb ma bowiem trudne zadanie, ponieważ dysponuje szeroką i równą kadrą, w której występują siatkarze z reprezentacyjnym doświadczeniem międzynarodowym, którzy świetnie prezentują się w topowych klubach. Nikola Grbić szczerze o popisach polskich siatkarzy. Trener reprezentacji zwrócił uwagę na jedno Ciekawa dyskusja na temat składu, jaki powinien powołać Grbić na igrzyska, odbyła się w programie "7 dni sport" TVP Sport. Tam Marcin Możdżonek i Krzysztof Ignaczak wskazali na 12 zawodników, bo tylu liczy kadra olimpijska, którzy powinni pojechać do Paryża. Możdżonek swoimi wyborami nie zaskoczył, bo wskazał na zawodników powołanych ostatnio przez serbskiego szkoleniowca, w tym na Bartosza Kurka, Marcina Janusza, Mateusza Bieńka czy Aleksandra Śliwkę, którzy, zdaniem byłego środkowego, powinni grać w wyjściowej szóstce. Ignaczak zdecydował się z kolei na bardziej kontrowersyjny wariant i w swojej drużynie wystawił m.in. Fabiana Drzyzgę, który po objęciu sterów kadry przez Grbicia nie otrzymuje powołań do drużyny narodowej. Były siatkarz skreślił za to Wilfredo Leona, który jeszcze do niedawna był uznawany za jednego z najlepszych zawodników na świecie i mimo kontuzji, z jaką zmagał się przed rokiem, wciąż jest kandydatem do gry w reprezentacji Polski i rywalizacji o miejsce na przyjęciu z Tomaszem Fornalem czy Bartoszem Bednorzem.