Tomasz Fornal doznał urazu w trakcie trzeciego seta spotkania z Egiptem. Polscy siatkarze wygrali 3:0, ale widok schodzącego ze skręconym stawem skokowym przyjmującego nie napawał optymizmem. Po spotkaniu Fornal przeszedł badania USG oraz rezonans magnetyczny. Na szczęście nie wykazały żadnych zmian kostnych, ale zawodnik i tak musiał zmienić plany treningowe. W poniedziałek część zajęć spędził w basenie, by odciążać skręcony staw skokowy. We wtorek dołączył do drużyny w pierwszej części treningu w hali w Cergy-Pontoise, którą dla siatkarzy wynajął Polski Związek Piłki Siatkowej. Wraz z Pawłem Zatorskim skupiał się na przyjęciu, swobodnie poruszał się pod siatką. Ale kiedy przyszło do bardziej intensywnej gierki treningowej, przesiadł się na rower stacjonarny. Co było dalej, nie wiadomo, bo reszta treningu odbywała się za zamkniętymi drzwiami. Najprawdopodobniej jednak Fornal nie wykonywał ćwiczeń związanych ze skakaniem i nie trenował na pełnych obrotach. Po zajęciach zapytaliśmy o stan zdrowia Fornala Nikolę Grbicia. Trener "Biało-Czerwonych" nieco zżyma się już na pytania o swojego przyjmującego i stara się uciąć dyskusję wokół jego stanu zdrowia. As polskiej kadry przestrzega po pierwszym meczu. To nie może się zdarzyć Nikola Grbić odkrywa karty w sprawie Tomasza Fornala. To może być jego rola Temat zdrowia Fornala zdominował medialne nagłówki przed spotkaniem z Brazylią. Tymczasem Grbić wskazuje, że oprócz Fornala cały czas ma do dyspozycji trzech innych przyjmujących. W pierwszym meczu wspólnie z Fornalem grał Wilfredo Leon, w odwodzie są jeszcze Kamil Semeniuk i Aleksander Śliwka. "Czy nie jesteśmy w stanie grać bez Fornala? Skoro jesteśmy, w czym problem? Mamy trzech innych zawodników gotowych na sto procent, w znakomitej formie. I nie wiem, dlaczego ktoś nie może zmrużyć oka z powodu braku Fornala. Zobaczymy, czy będzie gotowy. Mamy innych chłopaków, skupimy się na tych, którzy będą dostępni. Oczywiście Fornal jest dla nas bardzo ważny, jak każdy inny zawodnik" - zaznacza w rozmowie z Interią Grbić. I przywołuje przykłady z niedawnej przeszłości, gdy "Biało-Czerwoni" sięgali po medale mimo nieobecności ważnych zawodników. Tak było w 2022 r., kiedy srebro mistrzostw świata zdobyła drużyna bez kontuzjowanych Norberta Hubera i Wilfredo Leona. Rok później w decydujących meczach Ligi Narodów i mistrzostw Europy z powodu urazu nie mogli wystąpić Mateusz Bieniek i Bartosz Kurek. Szkoleniowiec reprezentacji Polski zapewnia też, że nie rozważał wykorzystania w meczu z Brazylią rezerwowego, trzynastego zawodnika. Jego funkcję pełni atakujący Bartłomiej Bołądź. Zgodnie ze zmienionymi tuż przed igrzyskami zasadami, Grbić mógłby dołączyć go do składu, a następnie, na przykład po meczu z Brazylią, wycofać i przywrócić do dwunastki Fornala. "Nie rozważałem zmiany i dodania Bołądzia do składu. Ostatecznie, jeśli zajdzie taka potrzeba, nawet jeśli Fornal nie będzie w stanie skakać, może pomóc nam w przyjęciu. A mam Łukasza Kaczmarka i Bartosza Kurka, którzy dobrze się prezentują" - argumentuje selekcjoner. Mecz z Brazylią o godz. 9 w środę. W pierwszym meczu "Canarinhos" przegrali 1:3 z Włochami. Z Paryża Damian Gołąb