Bułgarzy praktycznie zapewnili sobie awans do turnieju finałowego LŚ w Mar de Plata. "W naszej drużynie panowała taka pewność zwycięstwa, że bilety na samolot do Argentyny zamówiono jeszcze przed meczem" - zaznaczył dziennik "Trud". "Pokonaliśmy Polskę do zera", "Bułgaria zmiażdżyła Polskę", "Rywale wyeliminowani, a my o krok od finałów w Argentynie" - brzmią tytuły w elektronicznych wydaniach gazet. Bohaterem wieczoru w Warnie był atakujący Sokołow, który zdobył 21 pkt. "Panował nad wszystkim i w największym stopniu przyczynił się do wygranej. Bardzo efektywny był również kapitan Todor Aleksiew, który dodał 11 punktów" - oceniła strona sportal.bg, która cytuje Sokołowa przewidującego trudną przeprawę w sobotnim rewanżu. "Polacy to wciąż wysoka klasa i czeka nas znowu ciężki mecz" - zauważył czołowy bułgarski siatkarz. Według agencji informacyjnej Bgnes, Sokołow rozegrał w piątek jeden z najlepszych meczów w reprezentacyjnej karierze. "We wszystkich elementach był bezbłędny" - oceniono. Wiceprezes bułgarskiej federacji i były zawodnik Lubomir Ganew przyznał, że sam był nieco zaskoczony klasą zaprezentowaną przez drużynę. "Trafiliśmy do zabójczej grupy z Brazylią, Polską, USA, Francją i Argentyną, dlatego widziano w nas outsiderów. Swoją grą zadaliśmy jednak kłam takim ocenom. Nie mamy się czego wstydzić, poradziliśmy sobie z najlepszymi. Zespół ściśle wypełnia zalecenia trenera, jest zgrany. Nawet rezerwowi pokazują się z bardzo dobrej strony. Wszyscy świetnie wykonują swoje zadania" - powiedział Ganew. Początek sobotniego meczu o godz. 20 czasu polskiego. Z Sofii Ewgenia Manołowa