W poniedziałek rozpocznie się pierwsza część zgrupowania "Biało-Czerwonych". Zawodnicy, jak i członkowie sztabu szkoleniowego mają za sobą długą przerwę w grze i treningach związaną z koronawirusem. "Dwa miesiące bez treningów dla mnie, jak i dla zawodników to coś niezwykłego. Dziwnie będzie spotkać się znów. Tak naprawdę, to jutro zbierzemy się, ale nie będziemy jeszcze grać w siatkówkę. Potrzebujemy dnia na przejście procedur medycznych, a siatkówką zajmiemy się od wtorku. Dziwnie będzie zobaczyć grupę 30 osób, co nie było dozwolone przez ostatnie miesiące. Czeka nas wiele nowych rzeczy, jesteśmy tego bardzo ciekawi. Przede wszystkim zaś ja jestem bardzo szczęśliwy, że znów zobaczę moich zawodników" - zapewnił Heynen w wywiadzie wideo zamieszczonym na stronie Polskiego Związku Piłki Siatkowej.Belg przyznał, że przymusową przerwę w pracy wykorzystał na nadrobienie zaległości rodzinnych."Dla mnie to był wspaniały czas. Spędziłem go wraz z moimi trzema córkami w domu. Jedliśmy wspólnie posiłki przez dwa miesiące. Mam wrażenie, że to, iż wciąż jestem w domu, ostatnio zaczęło być dla nich nudne, więc dobrze, że teraz wyjeżdżam. Tak więc było miło" - podsumował żartobliwie trener.