Czy turniej kwalifikacyjny siatkarzy do igrzysk w Tokio odbędzie się w Polsce? Takie starania czyni PZPS. - To spora kwota, ale sprawa awansu na igrzyska jest priorytetowa - mówi "Przeglądowi Sportowemu" wiceprezes PZPS Jacek Sęk. Siatkarze zagrają o awans na IO w dniach 9-11 sierpnia. W pierwszej fazie kwalifikacji nasi mistrzowie świata zmierzą się z trzema rywalami. Awans na igrzyska uzyska tylko zwycięzca, stąd starania polskiej federacji, by mistrzowie świata mieli wsparcie trybun i by mogli zakończyć walkę o Tokio już na pierwszym etapie eliminacji. Na razie nie wiadomo z kim Polacy zagrają o Tokio. Rywali poznamy po ogłoszeniu nowego rankingu FIVB, który poznamy najpóźniej w pierwszych dniach 2019 roku. Z pewnością Biało-Czerwoni - jako czołowa ekipa rankingu - zmierzą się z jednym bardzo silnym rywalem. Jeśli nie uzyskają awansu latem, wówczas będą grać w styczniu 2020 roku w imprezie ostatniej szansy. I będą mieli mocno pod górkę, bo wówczas awans również usyska tylko jedna ekipa. Na szczęście w sierpniu reprezentacji pomoże już Wilfredo Leon, który pod koniec lipca 2019 będzie dopuszczony do gry w reprezentacji Polski. Turniej, być może rozegrany nad Wisłą, będzie dla mistrzów świata imprezą sezonu. - Wspólnie z PZPS jak na razie uznaliśmy, że najważniejsze są kwalifikacje olimpijskie. Zobaczymy jeszcze, jak podejść do pozostałych startów. Na pewno trzeba ustalić priorytety, bo nie wierzę w taktykę, by próbować wygrać wszystko - zapewnia nasz selekcjoner. O wiele gorzej wyglądają perspektywy gry na igrzyskach olimpijskich dla polskich siatkarek. Słabe wyniki w ostatnich latach mogą sprawić, że zespół Jacka Nawrockiego nie zostanie dopuszczony do pierwszej fazy kwalifikacji olimpijskich. A wszystko przez niską pozycję w rankingu FIVB. Być może Polki wejdą do gry w turnieju ostatniej szansy, czyli styczniu 2020 roku. Ale by mieć pewność, że taka szansa się pojawi, będą musiały zajść daleko podczas przyszłorocznych mistrzostw Europy. - Wyprzedzają nas ekipy, które regularnie ogrywamy. Nie mam pewności, czy będziemy mogli wystąpić w turnieju światowym. Wisimy na włosku - przyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Jacek Nawrocki. Jeśli Biało-Czerwone zyskają prawo gry w kwalifikacjach, PZPS ma starać się również o organizację turnieju siatkarek w Polsce.Więcej w środowym wydaniu "Przeglądu Sportowego".