Paweł Zatorski od lat jest podstawowym libero reprezentacji Polski, a w ostatnim sezonie reprezentacyjnym ponownie wygrał rywalizację o miejsce w składzie. I pojechał na igrzyska olimpijskie w Paryżu jako jedyny zawodnik naszej kadry grający na tej pozycji, co później przysporzyło niemałych problemów drużynie Nikoli Grbicia. Gdy bowiem Zatorski w półfinale z Amerykanami doznał kontuzji barku, serbski trener mógł go zastąpić jedynie przyjmującym. Ostatecznie Zatorski spotkanie dograł, chociaż uraz wyraźnie dawał mu się we znaki. Zawodnik Asseco Resovii Reszów wystąpił także w finale, jednak nie był w stanie grać na sto procent swoich możliwości. A po porażce z Francuzami nie ukrywał, że jest mu przykro z powodu takiego obrotu spraw. "Czuję żal, że nie mogłem grać w pełni sprawny, podobnie jak kilku z nas. Nie mogliśmy zaprezentować do końca tego, co chcielibyśmy pokazać w tak ważnym meczu. Ale musimy zaakceptować rzeczywistość taką, jaka jest. Myślę, że wszyscy docenimy ciężar tego medalu - nie tylko fizyczny, nie tylko odrapaną szyję od tasiemki" - mówił w rozmowie z Interią. Zatorski po turnieju olimpijskim wyjechał na wakacje, które spędził z bliskimi oraz Łukaszem Kaczmarkiem i jego rodziną. Urlop siatkarzy dobiegł jednak już końca, a libero zameldował się w Rzeszowie, gdzie Asseco Resovia przygotowuje się do sezonu. Ekipa z Podkarpacia w drugim sparingu pokonała Bogdankę LUK Lublin, jednak na boisku nie oglądaliśmy Zatorskiego. MVP igrzysk znów zaskoczył. Odmówił Polakom, teraz może zawiesić karierę Paweł Zatorski wciąż nie jest gotowy do gry Libero pojawił się jednak na hali i śledził poczynania kolegów, a w rozmowie z plusliga.pl zdradził, że wciąż przechodzi rehabilitację po kontuzji odniesionej w stolicy Francji. Pod dużym znakiem zapytania stoi więc występ Zatorskiego w towarzyskim turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Krosna, który odbędzie się w dniach 31 sierpnia - 1 września, a w którym zagra właśnie Resovia. Później, również w ramach przygotowań do sezonu PlusLigi, zespół Zatorskiego weźmie udział w Bogdanka Volley Cup w Lublinie (7-8 września). Jasny sygnał ws. Wilfredo Leona, trener potwierdza. Kibice siatkarza muszą poczekać