Mecz z Tunezją (3:0) była dla naszych siatkarzy spacerkiem przed konfrontacją z "Trójkolorowymi". - To nie był nasz najlepszy mecz, ale był dobry. Wykonaliśmy nasze zadanie, poza pierwszym setem praktycznie nie mieliśmy żadnych problemów. Teraz myślimy o Francji - ocenił tuż po spotkaniu z Afrykanami Vital Heynen. W piątek na boisku zaprezentowała się cała czternastka naszej kadry. Szkoleniowiec zespołu podkreślił, że taki był jego plan. - Żyję według zasady, że wszystko idzie zgodnie z planem. Również ten mecz poszedł zgodnie z planem. Chcieliśmy żeby wszyscy pojawili się na boisku i tak się stało - stwierdził Belg. Zaznaczył jednak, że Tunezja jest zbyt słabym przeciwnikiem, by po konfrontacji z nią wysuwać wnioski dotyczące dyspozycji naszej kadry. - Wykorzystałem wszystkich zawodników, ale nie przesadzajmy z oceną naszej 14-nastki. Tunezja to nie Francja. Mam 14 zdrowych zawodników, zobaczymy co to nam da w spotkaniu z Francją - zastanawia się belgijski szkoleniowiec. Selekcjoner Polaków był pytany po meczu o to, jak przygotowywał się do spotkania z Tunezją. - Wstałem wyspany, przeprowadziłem trening, miałem świetną drzemkę po południu. Cieszyłem się, że w końcu zaczynamy. Trenowaliśmy przez 40 dni do tego turnieju. W końcu się zaczęło. Mówiłem już, że nasza drużyna nie musi być najlepsza, ale musi być dobra. Pomyślałem sobie dziś, że z każdym dniem jesteśmy lepsi - zdradził. Podziękował również kibicom, którzy tak licznie przybyli do Ergo Areny. - Jest świetnie, dziękujemy za przyjście, mamy nadzieję, że odwdzięczymy się w meczu z Francją - podsumował. Autor: Nicole MakarewiczCzytaj dalej