"Biało-Czerwoni" nie mieli problemów z pokonaniem w Gdańsku Tunezji i po 81 minutach gry triumfowali 3:0 (25:15, 25:19, 25:19). W dodatku trener Vital Heynen skorzystał z kompletu 14 zawodników. "Najważniejsze, że wygraliśmy. Każdy z nas miał też dostać szansę, aby być w rytmie meczowym i gotowym do gry w dwóch najważniejszych spotkaniach z Francją i Słowenią" - podkreślił. W konfrontacji z Tunezją 24-letni przyjmujący zdobył 10 punktów i był najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania. W ataku zanotował skuteczność na poziomie 69, a w przyjęciu 80 procent. "Indywidualne statystyki nie mają znaczenia, bo najważniejsze są wyniki zespołu. Oczywiście fajnie jest dobrze wypaść, ale jeśli w każdym elemencie zanotuję statystyki na zerowym poziomie, a moja drużyna wygra, też będę zadowolony. Chcę pomóc zespołowi w awansie na igrzyska i z każdej powierzonej mi przez trenera roli postaram się jak najlepiej wywiązać. Nawet jeśli przyjdzie mi spędzić mecz w kwadracie dla rezerwowych" - zapewnił. W drugim meczu gdańskiego turnieju "Biało-Czerwoni" zmierzą się dziś, o g. 15 w Ergo Arenie z Francją, która uchodzi za najtrudniejszego rywala. "Francuzi mają 14 znakomitych siatkarzy. Podchodzimy do tej ekipy z respektem, ale jesteśmy pewni siebie, bo wiemy, że możemy wygrać z każdym. To będzie spotkanie dwóch bardzo dobrych drużyn i kibice mogą spodziewać się rywalizacji na świetnym poziomie oraz wielkich siatkarskich emocji" - podsumował. Autor: Marcin Domański