Śliwka jeszcze w 2023 roku nabawił się skomplikowanego złamania palca. Ten temat od dłuższego czasu jest szeroko komentowany. - Z moim zdrowiem jest wszystko w porządku. Jeśli chodzi o mój palec, to tak - udało mi się wrócić do pełnej sprawności. Jest na tyle sprawny, że mogę grać w siatkówkę, mogę wszystko robić. W żaden sposób mnie nie ogranicza - uspokoił reprezentant Polski.Po sobotnim meczu towarzyskim z Japonią (2:3) trener Nikola Grbić zdradził, że Śliwkę złapał skurcz. W niedzielę 29-letni siatkarz już odpoczywał. - Złapał mnie skurcz w łydce. Nic poważnego się nie stało, w 100 proc. jestem gotowy do gry - powiedział. Czy niedzielny odpoczynek był zaplanowany? - Nie jest to pytanie do mnie. Tak naprawdę do końca nie wiemy, kto zagra i przez ile minut. Różnie to się układa, czasami jest potrzebna zmiana. Ja przez cały czas byłem gotowy. W sobotę zagrałem pięć setów, z czego się bardzo cieszę - dodał Polak. Polska - USA 3:2. Biało-Czerwoni odwrócili losy meczu Śliwka ocenił występ swoich kolegów. - Chłopaki dali świetny pokaz gry. Ja czekałem w gotowości, ale graliśmy na tyle dobrze, że nie trzeba było wchodzić na parkiet. Takie zwycięstwa budują, tym bardziej że przegrywaliśmy 0:2. Pokazaliśmy charakter, po drugim secie poprawiliśmy grę. Bardzo się z tego cieszymy, bo to pokazało, że nie ma sytuacji, z której nie jesteśmy w stanie wyjść jako zespół - podkreślił.Reprezentant Polski wskazał klucz do pokonania Stanów Zjednoczonych. - Myślę, że była nim kontynuacja tego, co robiliśmy, czyli mocna zagrywka. Bardzo ważna była końcówka trzeciego seta, ona troszkę przełamała ten wynik, uwierzyliśmy, że naprawdę możemy bardzo dobrze grać. Od czwartego seta świetnie zaczęliśmy zagrywać i mocno odrzucaliśmy Amerykanów od siatki. Wszystko zrobiło się łatwiejsze - przyznał. Czy dwa przegrane pierwsze sety były "zimnym prysznicem"? - Nie nazwałbym tak tego, bo graliśmy z zespołem, który jest jedną z topowych drużyn na całym świecie. Amerykanie są stawiani w gronie faworytów do zdobycia medalu. Po prostu zagrali dwa świetne sety, bardzo dobrze grali też w trzecim. My później podnieśliśmy poziom swojej gry do takiego, aby nawiązać z nimi równorzędną walkę - tak Śliwka zakończył swoją analizę.Ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu rozpocznie się już w najbliższy piątek, 26 lipca o godzinie 19:30. Siatkarze turniej zainaugurują w sobotę, 27 lipca, meczem z Egiptem. Początek o 17:00. Z Ergo Areny Sebastian Zwiewka, Interia