Polacy rozpoczęli spotkanie bardzo dobrze i kontrolowali przebieg wydarzeń do stanu 19:16 w pierwszym secie. Potem stracili kilka punktów w jednym ustawieniu, co się zemściło. W drugim secie "Biało-czerwoni" byli tylko tłem dla "Trójkolorowych".- Byliśmy w trudnej sytuacji, ale nie poddaliśmy się i walczyliśmy dalej. Byliśmy cierpliwi i końcowe zwycięstwo było nasze" - dodał szkoleniowiec "Biało-czerwonych".Losy spotkania odwróciły się po 10-minutowej przerwie między drugim a trzecim setem. - Jak zwykle wygrana należy do całej drużyny, ale Mateusz Mika i Mateusz Bieniek zagrali bardzo dobry mecz. Zużyliśmy mnóstwo energii. W czwartkowym meczu z Serbią musimy pokazać takie samo podejście i myślę, że jesteśmy na to gotowi - podkreślił Antiga, który jednocześnie zdementował plotki, że Marcin Możdżonek nie pojedzie na igrzyska olimpijskie do Rio de Janeiro.- Skład kadry na Rio będzie po turnieju w Krakowie - zaznaczył Francuz.- Jestem zaskoczony, że tak dobrze prezentowaliśmy się w początkowej fazie meczu, ponieważ jesteśmy po tygodniu ciężkiego fizycznie treningu. Myślę, że w trzecim secie straciliśmy koncentrację - być może to 10-minutowa przerwa zadziałała na naszą niekorzyść. A wtedy to Polacy zaczęli serwować mocniej i grać skutecznie w bloku. W czwartek mamy dzień przerwy, odpoczniemy i postaramy się jak najlepiej przygotować się do pojedynku z Serbią, która jest obecnie bardzo silnym zespołem, co pokazała w fazie grupowej Ligi Światowej - skomentował kapitan Francji Benjamin Toniutti. Robert Kopeć, Kraków