Pomagać ma mu bardziej doświadczony, 53-letni Philippe Blain, którego jeszcze niedawno sam musiał... słuchać, bo przez wiele grał w prowadzonej przez niego reprezentacji Francji. Atutem 37-letniego Antigi, jak podkreślają działacze PZPS, jest przede wszystkim znajomość polskich realiów, ligi oraz siatkarzy. Mówi także po polsku, czego nie można było powiedzieć o trzech poprzednich szkoleniowcach - Włochu Andrei Anastasim oraz Argentyńczykach Danielu Castellanim i Raulu Lozano. Jak podkreślił prezes PZPS Mirosław Przedpełski, nie będzie prawdopodobnie także problemu z powołaniami. "Bo każdy będzie chciał u Antigi grać" - zaznaczył. W polskiej lidze występuje od sześciu lat. Nadal jest aktywnym zawodnikiem w PGE Skrze Bełchatów i do końca sezonu nim pozostanie. "Latem podpisaliśmy z nim dwuletnią umowę i liczyliśmy na to, że do jej zakończenia będzie grał w naszym zespole. W tej sytuacji umowa zostanie prawdopodobnie skrócona. Do końca tego sezonu Stephane będzie jednak grał w naszym zespole" - powiedział prezes klubu Konrad Piechocki. Urodzony pod Paryżem Antiga nie ma doświadczenia jako selekcjoner, ale ci, którzy go znają, są przekonani o tym, że sobie poradzi. "Daniel Castellani i Andrea Anastasi są wyśmienitymi trenerami, a Stephane również ma wszystko, żeby być znakomitym szkoleniowcem. Jak jednak widać na przykładach jego poprzedników, w przypadku pracy z reprezentacją liczy się nie tylko fachowość. Ogromne znaczenie ma również wiele rzeczy dookoła kadry" - powiedział były trener Skry Jacek Nawrocki. Przez kibiców Antiga był zawsze szanowany i lubiany. W Polsce pierwszy kontrakt podpisał w 2007 roku z bełchatowskim klubem. Spędził tam cztery lata i był czołową postacią drużyny. Jak sam wielokrotnie podkreślał - w Polsce się zakochał. Nie tylko dlatego, jak powtarza, że siatkówka jest po piłce nożnej najbardziej popularną dyscypliną sportu i nigdzie na świecie trybuny nie są tak zapełnione jak tutaj, ale również ze względu na jedzenie, gościnność ludzi, czy styl życia. Później na dwa lata, wraz z żoną oraz dwójką dzieci - synem i córką, przeniósł się do bydgoskiej Delecty, by w 2013 roku wrócić do Bełchatowa. Ściągnął go do zespołu jego niedawny kolega z boiska, obecnie trener, Hiszpan Miguel Falasca. Razem ze Skrą sięgnął po cztery tytuły mistrza kraju, dwa Puchary Polski, dwa brązowe medale Ligi Mistrzów (2008, 2010) oraz dwa srebrne klubowych mistrzostw świata (2009, 2011). Na tym nie kończy się jednak jego lista sukcesów. W przeszłości występował również w lidze francuskiej (Paris UC, Paris Volley), włoskiej (Bre Banca Lannutti Cuneo) i hiszpańskiej (Portol Palma de Mallorca). W dorobku ma siedem triumfów w rodzimej ekstraklasie oraz dwa mistrzostwa ostatniej z wymienionych lig. Zwycięstwo w LM świętował w 2001 roku, w barwach Paris Volley. Mierzący dwa metry przyjmujący, chwalony za doskonałe wyszkolenie techniczne, był także przez 13 lat podporą reprezentacji Francji. Z występów w narodowych barwach zrezygnował w 2011 roku, ale wcześniej zdążył wywalczyć brązowy medal mistrzostw świata (2002), a w 2003 i 2009 roku zdobył srebro mistrzostw Europy. Ostatni krążek otrzymał po porażce w finale z "Biało-czerwonymi" (1:3) i został także indywidualnie doceniony - otrzymał nagrodę dla najlepszego przyjmującego turnieju. Wszystkie reprezentacyjne sukcesy Antiga odnosił pod wodzą Blaina, który był szkoleniowcem ekipy "Trójkolorowych" w latach 2001-12. Ten drugi w czasach kariery zawodniczej występował na tej samej pozycji co główny szkoleniowiec Polaków. W drużynie narodowej wystąpił ponad 340 razy i wywalczył z nią brąz ME (1987). Wcześniej 53-letni Francuz prowadził m.in. włoski Bre Banca Lannutti Cuneo (1991-93) i francuski AS Cannes (1999-2000). Od tego sezonu jest zaś trenerem występującego w rodzimej ekstraklasie Montpellier UC.