- W piątkowym spotkaniu Rosjanie zaprezentowali się zdecydowanie lepiej niż w czwartkowym meczu. U nas natomiast, podobnie jak na mistrzostwach świata, bardzo dobre zmiany dali rezerwowi. Tym razem świetną robotę wykonali Buszek, Drzyzga i Nowakowski, którzy byli silnymi punktami drużyny - powiedział Stephane Antiga, selekcjoner "Biało-czerwonych". - Na tym jednak polega moja rola, aby w odpowiednim momencie dawać szansę zmiennikom i odpowiednio ich zmotywować. To spotkanie było również wielkim testem dla Kurka. Bartek w wielu sytuacjach atakował z trudnych piłek i zdobył 23 punkty, ale ja oceniając jego postawę brałem pod uwagę nie tylko efektywność i statystyki. Wyjątkowo podobała mi się jego gra. Był bardzo agresywny i brał na siebie odpowiedzialność za wynik - dodał. - Mogliśmy wygrać ten mecz 3:1, ale w czwartym secie popełniliśmy za dużo błędów w bloku oraz na przyjęciu. Staraliśmy się zniwelować punktowe straty agresywną zagrywką, ale ten element również niespecjalnie nam wychodził. Historia powtórzyła się w tie-breaku, w którym znów popełniliśmy sporo błędów, co też wykorzystali Polacy - stwierdził Andriej Woronkow, trener reprezentacji Rosji. - Piątkowy mecz był zdecydowanie bardziej interesujący niż czwartkowe spotkanie. Ta konfrontacja podobała się nie tylko nam, ale także kibicom. O naszej porażce zadecydowały niuanse. To jednak dopiero początek rozgrywek, dlatego nadal musimy ciężko pracować nad wyeliminowaniem braków, aby w kolejnych spotkaniach zaprezentować się z jak najlepszej strony - dodał Andriej Aszczew, kapitan reprezentacji Rosji.- Wygraliśmy bardzo ważne spotkanie. Udało nam się tego dokonać, co prawda dopiero po tie-breaku, co nie zmienia faktu, że jesteśmy niezwykle szczęśliwi z tego zwycięstwa. Jeszcze raz chcielibyśmy podziękować kibicom, którzy przyszli do Ergo Areny i dzielnie nas wspierali. Dlatego mówię im do zobaczenia w Częstochowie na meczach z Iranem - powiedział Michał Kubiak, kapitan reprezentacji Polski.